uefa.com

Szwajcaria zwycięża z grającą w dziesiątkę Albanią, Walia wygrywa 2:1 ze Słowacją, a na deser Rosja wyrywa w doliczonym czasie gry punkty Anglikom. Przyjrzyjmy się temu nieco dokładniej, zapraszam na podsumowanie drugiego dnia EURO.

Zawodnik dnia
Gareth Bale – w dzisiejszych spotkaniach było kilku zawodników zdecydowanie wyróżniających się. Poza Walijczykiem można wymienić: Shaqiriego, Akinfeeva czy Berishe. Jednak to w głównej mierze dzięki Bale’owi, Walia była w stanie pokonać Słowację. Najpierw Gareth trafił z rzutu wolnego, a przez resztę spotkania był prawdziwym generałem na boisku. Dużo dał od siebie również Ramsey, jednak to od gracza Realu Madryt czuć było wielką dojrzałość i chęć do gry, aby osiągnąć coś ze swoją reprezentacją.

Zaskoczenie dnia
Ondrej Duda – kto by się spodziewał, że słowacki pomocnik, występujący w Legii Warszawa w swoim pierwszym kontakcie z piłką na EURO zdobędzie bramkę? Nikt. Duda na kilkanaście minut stał się bohaterem narodowym. W następnym spotkaniu Słowacja zmierzy się z Rosją, czyżby to była kolejna okazja dla młodego zawodnika? Dzięki dzisiejszemu występowi notowania Ondreja wzrastają, a wartość zawodnika w przypadku transferu szybuje do góry. Bogusław Leśniodorski chyba nie narzeka na taki obrót spraw.

Plusy dnia

+ Etrit Berisha – bramkarz reprezentacji Albanii może i popełnił błąd przy bramce na 1:0 dla Szwajcarii, jednak od tamtego momentu zaczął bronić jak w transie. Jego interwencje doprowadziły do szału Seferovicia, a Albańczycy dzięki Berishy do końca walczyli o punkt.

+ Xherdan Shaqiri – w reprezentacji utrzymuje stabilną formę już od kilku lat, podczas Mistrzostw Świata w Brazylii pokazywał się z bardzo dobrej strony, doprowadzając Szwajcarie do 1/8 finału (porażka po dogrywce z późniejszymi finalistami – Argentyną). W eliminacjach strzelił cztery bramki, pięć razy asystował. Dziś pokazał dlaczego jest liderem w kadrze, pomimo tego, że Szwajcaria wygrała tylko 1:0, z grającą w dziesiątkę Albanią, to Shaqiri pokazał się z bardzo dobrej strony.

+ Rezerwowi – ten plus głównie odnosi się do spotkania Walii ze Słowacją. W pierwszym kontakcie z piłką do siatki trafił Duda, a dziesięć minut po wejściu na murawę, wynik spotkania ustalił Robson-Kanu. Czyżby to miał być turniej rezerwowych?

Minusy dnia

– Lorik Cana – Kapitan Albanii krótko mówiąc… nie popisał się. Jeżeli jest się kapitanem reprezentacji, która debiutuje na dużym turnieju, nie można zagrać w taki sposób, w jaki zrobił to Cana. Trzynaście minut zabrało mu zdobycie dwóch żółtych kartek, a w konsekwencji czerwonej. Nie patrząc już na to, czy druga żółta kartka była w stu procentach zasłużona… tak nie wypada grać kapitanowi. Osłabił drużynę w kluczowym momencie.

– Roy Hodgson – Anglia prowadzi 1:0, gra nie do końca się układa, trafiają bramkę po stałym fragmencie gry… a trener ściąga zawodnika, który bardzo dobrze sobie dziś radził. Jeżeli wyspiarze zdobyliby trzy punkty, możliwe że nikt nie zwróciłby na to uwagi, niestety dla Hodgsona, w doliczonym czasie gry Rosja strzeliła bramkę i teraz wszyscy w Anglii zadają sobie to samo pytanie: Dlaczego zszedł Rooney?

– Praca sędziów – w niektórych sytuacjach sędziowie mogli popisać się dużo lepiej, głównie w pierwszym i drugim dzisiejszym spotkaniu. Przykład? Skrtel fauluje w polu karnym, jednak karnego nie ma. Sędziowie więc do poprawy, oby nie napsuli nam krwi w jutrzejszym meczu.

Gol dnia
Bramka z rzutu wolnego Erica Diera – nie było to co prawda pierwsze trafienie z wolnego w tym turnieju, jednak o ile przy bramce Bale’a można się doszukiwać błędu bramkarza reprezentacji Słowacji, tak przy golu Diera, Igor Akinfeev nie miał absolutnie żadnych szans. Piękne uderzenie.

Liczba dnia

2 – Dzień drugi za nami, rozegrane zostały mecze w dwóch grupach, dwie bramki padły z rzutów wolnych oraz dwóch rezerwowych trafiło do siatki.

Pytanie dnia
Anglia za słaba? A może Rosja za mocna?

Przed turniejem mówiło się, że dla reprezentacji Anglii to może być “ten” turniej. Ostatnio na Mistrzostwach Europy i Śiwata nie szło im za dobrze. Turniej we Francji miał być jednak momentem przełamania, a Anglia była wymieniana w gronie drużyn które mogą namieszać. Przez większą część spotkania jednak pomimo przewagi na boisku, wynik był wciąż ten sam. W końcu gol z rzutu wolnego dał prowadzenie i wydawało się, że Anglii uda się wygrać z Rosją. Marzenia jednak zostały zniszczone w 92′ minucie, gdy Rosja wyrównała wynik meczu. Rodzi się więc pytanie, wynik 1:1 to dowód na słabość Anglii czy może na siłę Rosji? Na odpowiedź musimy chyba poczekać do drugiej kolejki spotkań, Anglia zagra z Walią, a Rosja ze Słowacją. Warto dodać, że Anglia nie wygrała meczu inauguracyjnego na wielkiej imprezie od 2006 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x