Żuraw przed Ligą Europy: To będzie inny mecz, niż z ten w Poznaniu
– Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Wiemy dobrze, że straciliśmy w ostatnich dziesięciu minutach osiem punktów. Analizujemy wszystko. Być może koncentracja na Lidze Europy, chęć pokazania się jest trochę większa – mówi Dariusz Żuraw.
“Kolejorz” w czwartym meczu tegorocznej Ligi Europy zagra ze Standardem Liege. Lech w lidze a w europejskich pucharach, to dwie różne drużyny. – Ja nie widzę jednak przed meczami ekstraklasy braku koncentracji wśród zawodników. Trzeba powiedzieć, że bramki które tracimy są raczej efektem indywidualnych, czasami prostych błędów, a nie dobrej gry zespołowej przeciwnika. To element, nad którym musimy się skupić. W Europie wygląda to przyzwoicie, a w Polsce mamy z tym spory problem – twierdzi trener.
W zespole rywali zabraknie najskuteczniejszego zawodnika – Selim Amallaha. Marokańczyk we wszystkich rozgrywkach strzelił sześc goli. – To będzie inny mecz, niż z ten w Poznaniu, bo do gry wracają zawodnicy, których nie było w pierwszym spotkaniu. Myślę, że gospodarze zagrają w swoim normalnym ustawieniu, z trójką obrońców. Szansę w tym starciu oceniam pół na pół. Na pewno dużą uwagę musimy zwrócić na stałe fragmenty, bo w tym aspekcie są groźni i w wielu meczach, które wygrywali bądź zremisowali, strzelali gole po rzutach wolnych czy rożnych – ocenił Żuraw.
– W Liege nie ma z nami Jakuba Kamińskiego oraz Mohammada Awwada. Obaj zawodnicy mają takie urazy, które powinny być wyleczone do następnego meczu z Lechią Gdańsk – dodał. – My za każdym razem wychodzimy po to, żeby zagrać dobry mecz i wygrać. Udało się ze Standardem, nie udało się wcześniej w spotkaniach z Benficą i Rangers FC. Jutro wyjdziemy z takim samym nastawieniem. Do Liège przyjechaliśmy po to, żeby zdobyć komplet punktów -zakończył.
Gotowi ??#UEL #STALPO pic.twitter.com/loGu5If7a4
— Lech Poznań (@LechPoznan) November 25, 2020
źródło: lechpoznan.pl / własne