Z miłości do klubu… czyli jak zostać ulubieńcem kibiców cz.1

Futbol to coś więcej niż sport. W życiu każdego człowieka na świecie odrywa inną rolę. A czym  dla profesjonalnych zawodników jest piłka nożna…?

 

 

 

Dla niektórych jest tylko sposobem na życie i zarobienie pieniędzy. W tym wpisie nie ma dla nich miejsca.

Skupimy się na tych, dla których piłka nożna jest czymś zdecydowanie ważniejszym – całym ich życiem.

To czemu się w pełni poświęcają potrafi zaboleć i uczy pokory, a mimo to walczą jak lwy, bo tylko w ten sposób mogą się trwale zapisać w pamięci kibiców. Piłkarze wyruszają na murawę niczym wojownicy na pole bitwy. Ramię w ramię, twarzą w twarz. Odczuwają tylko głód sukcesu, chęć pokonania swoich słabości, chęć walki, biegania, bronienia, atakowania bramki przeciwnika, zdobywania goli i świętowania sukcesów. Najwięksi piłkarze wychodzą na boisko w imię chwały, w imię honoru… w imię piłki nożnej! Dla nich liczy się każde starcie, każdy okrzyk kibiców, każda minuta i każda sekunda meczu.

Właśnie takie podejście do każdego spotkania charakteryzuje wielkich zawodników. Spośród wielu znakomitych piłkarzy wybraliśmy kilku, którzy naszym zdaniem są żyjącymi (i wciąż grającymi) legendami klubów w XXI wieku.

W pierwszej części tego cyklu przedstawimy trzech genialnych pomocników, którzy przez kibiców są darzeni olbrzymim szacunkiem.

 

1. Ryan Giggs (Walia; Manchester United)

Kto potrafi sobie wyobrazić Czerwone Diabły bez lewonożnego skrzydłowego?
30 listopada 1990, tuż po 17. urodzinach, Ryan Giggs podpisał profesjonalny kontrakt z klubem z Manchesteru. I gra w nim do dnia dzisiejszego. 39-latek wygrywa rywalizację o pierwszy skład z dużo młodszymi zawodnikami jak Young czy Valencia.
Łącznie zagrał już w ponad 950 meczach w barwach Manchesteru United.
W meczu z Szachtarem Donieck Giggs zanotował swój 145. występ w rozgrywkach Ligi Mistrzów i wyprzedził Raula Gonzaleza. Niezniszczalny pomocnik nie zamierza kończyć kariery, więc może wyśrubować ten rekord jeszcze bardziej.
W lipcu 2013 roku decyzją nowego managera klubu Davida Moyesa Ryan został włączony do sztabu szkoleniowego, tym samym stając się grającym trenerem. Sam Giggs powiedział, że niedługo planuje zrobienie licencji trenerskiej UEFA Pro.
Mimo zakończenia kariery reprezentacyjnej, walijscy kibice nadal darzą go olbrzymią sympatią.

 

2. Xavi (Hiszpania, FC Barcelona)

Uważany za następcę Josepa Guardioli dzisiaj odgrywa kluczową rolę w Barcelonie. Xavi doskonale łączy grę defensywną “Dumy Katalonii” z ofensywną. Jest uważany za jednego z najlepszych playmakerów na świecie. Jego nadzwyczajna technika i szybkie myślenie pozwalają mu na nieszablonowe zagrania, którymi zachwycają się eksperci.
Xavi, urodziwszy się w Terrassie, czuje się Katalończykiem i na każdym kroku deklaruje swoje przywiązanie do barw klubowych. Mimo zainteresowania ze strony zagranicznych klubów głośno mówi, że chciałby zakończyć karierę w FC Barcelonie. Dzięki swej wierności, a także profesjonalizmowi i spokojnemu usposobieniu, jest jednym z ulubieńców.
W barwach Barcelony rozegrał prawie 900 spotkań, a bramkę zdobywa średnio raz na dziesięć meczów!

 

3. Steven Gerrard (Anglia, FC Liverpool)

Gerrard zaczął treningi w juniorskich drużynach Liverpoolu w wieku ośmiu lat. 33-latek debiutował w Liverpoolu w 1998 roku. Angielski pomocnik od lat jest obiektem pożądania wielu klubów, ale jego miłość do “The Reds” sprawia, że do dzisiaj jest piłkarzem Liverpoolu. I nic nie zapowiada tego, żeby to uległo zmianie. Kapitan zespołu i ulubieniec kibiców deklaruje przywiązanie do barw i znaków klubowych oraz do kibiców i stadionowej atmosfery. Daje z siebie 100% w każdym meczu, a rozegrał ich już ponad 600 w barwach “The Reds” strzelając prawie 200 goli.

 

 

 Wkrótce na portalu Piłkarski Świat druga część nowego cyklu publicystycznego!

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x