Wraca temat powołania Matty’ego Casha do reprezentacji Polski

“Daily Mail” podaje, że PZPN nie wyklucza rozpoczęcia kroków prawnych mających na celu powołanie Matty’ego Casha do reprezentacji Polski.

Obecny obrońca Aston Villi był już obserwowany za kadencji Jerzego Brzęczka. Selekcjoner obserwował sytuację obrońcy i nie wykluczamy, że zostały podjęte wtedy nawet wstępne rozmowy z zawodnikiem. Problemem była polityka PZPN-u, który stanowczo wykluczał powoływanie do reprezentacji tzw. farbowanych lisów, zawodników mających z Polską wspólne tylko korzenie.

Jednak ludzie w związku się zmienili, przyszedł nowy prezes i zmienił się również selekcjoner, a Matty Cash nadal w seniorskiej reprezentacji Anglii nie zadebiutował. Zatem sprawa powołania 24-latka budzi nadal kontrowersję. Według angielskich mediów, PZPN będzie czynić kroki, aby powołać Casha już w najbliższym czasie.

Jednak problemem mogą być sprawy bardzo prozaiczne. Piłkarz Aston Villi nie mówi po polsku i nie ma polskiego obywatelstwa. O ile kwestie formalne nie są problemem, tak język nie jest już sprawą prostą. Oczywiście, Cash nie miałby problemu z dogadaniem się z nowymi reprezentacyjnymi kolegami, bo każdy z nich zna angielski w większym lub mniejszym stopniu. Jednak sam fakt, że przez tyle lat zawodnik z Polską ma łączność tylko przez swoją matkę (jest Polką) może budzić pewne kontrowersje.

Czy Matty Cash byłby wzmocnieniem dla reprezentacji Polski? Jeśli będzie prezentować poziom klubowy, to oczywiście, że tak. Prawy defensor ma spore doświadczenie w grze na najwyższym poziomie. W Championship rozegrał 129. meczów, a w Premier League ma już 32. Gdy tylko przyszedł do Aston Villi z miejsca wskoczył do podstawowego składu. Trener Dean Smith bardzo ceni jego szybkość i ofensywne umiejętności włączania się do ataku. Cash ma dużą umiejętność kontroli piłki i rozgrywania jej. Przy koncepcji Paulo Sousy na wrzucanie piłki w pole karne mógłby być ważnym ogniwem reprezentacji.