Wojciech Szczęsny przed Walią: Jakością piłkarską jest zbliżona do nas, odczuwam ból w ramieniu

Polska Hiszpania Wojciech Szczęsny Karol Świderski

fot. UEFA Euro 2020 (Twitter)

Wciąż odczuwam dość mocno skutki starcia z Woutem Weghorstem, mam ból w ramieniu – powiedział Wojciech Szczęsny przed starciem z Walią (godz. 20:45).

Reprezentacja Polski ma nóż na gardle przed ostatnim meczem w Lidze Narodów. Biało-czerwoni nie mogą ponieść porażki z Walijczykami, ponieważ w takim przypadku wypadną z Dywizji A. Słaba postawa przeciwko Holandii (0:2) postawił mnóstwo znaków zapytania, a Czesław Michniewicz musi dokonać kilku roszad.

Dużo dyskusji wywołuje ustawienie z trójką obrońców i wyżej ustawionymi wahadłowymi. – Gdy rozgrywamy mecz i wynik nie jest najlepszy, łatwo się chwytać właśnie tej karty. Tymczasem ważne jest, by dobrze prezentować się w każdym ustawieniu. Zawodnicy muszą wiedzieć, jak wykonywać swoje obowiązki – przyznał Szczęsny na konferencji prasowej, cytowany przez “laczynaspilka.pl”.

Gdybyśmy osiągnęli lepszy rezultat, nikt by o formacji nie dyskutował. Jeśli kiedyś będę selekcjonerem, choć zapewne do tego nie dojdzie, wówczas będę zastanawiał się nad ustawieniem drużyny. Na razie skupiam się jednak na tym, by jak najlepiej wywiązywać się z zadań, które stawia przede mną gra na pozycji bramkarza – dodał.

Na początku czerwca Walia postawiła trudne warunki we Wrocławiu. Dopiero błysk dwójki rezerwowych pozwolił na wygraną Polaków (2:1). – Jakością piłkarską jest zbliżona do nas. Spodziewamy się więc wyrównanego spotkania. Mamy przed sobą jeszcze jedną odprawę przed sobą, więc uzupełnimy swoje informacje. Staramy się jednak skupiać przede wszystkim na sobie. Jeżeli wykorzystamy swoje atuty, stać nas z pewnością na zwycięstwo – oznajmił golkiper Juventusu Turyn.

– Wciąż odczuwam dość mocno skutki starcia z Woutem Weghorstem, mam ból w ramieniu, jednak nie tyle poważny, bym nie mógł zagrać w meczu z Walią. Rzadko tracę nerwy na boisku, chyba w tamtym momencie zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Są jednak sytuacje, w których nie ryzykuje się zdrowia przeciwnika. Prowadzenie 2:0 w ostatnich minutach meczu, w potyczce rozgrywanej dwa miesiące przed mundialem, jest właśnie taką chwilą. Zdrowie powinno być ważniejsze od pokazywania swojego charakteru – podsumował.

źródło: laczynaspilka.pl / 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x