Walerian Gwilia w Ekstraklasie. Dołączy do jednej z najlepszych drużyn

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Walerian Gwilia wraca do Polski. Choć na długo z niej nie wyjechał. Gruzin pozostawał bezrobotny od końca sezonu 2020/2021. Udało mu się znaleźć nowego pracodawcę. Nie będzie musiał się na nowo aklimatyzować – wraca do Ekstraklasy.

Walerian Gwilia spędził w Legii Warszawa dwa lata. Do stołecznego klubu dołączył pierwszego lipca 2019 roku, a rozstał się z nim wraz z końcem czerwca 2021 roku. Legia nie zdecydowała się na przedłużenie z nim umowy, choć generalnie można powiedzieć, że w jej barwach radził sobie nie najgorzej. Teraz będzie bronił barw zdobywców Pucharu Polski – Rakowa Częstochowa.

Serwis meczyki.pl pozbierał “do kupy” informacje, które krążą w sieci i w ten sposób możemy domniemywać, gdzie wyląduje 27-letni Gruzin.

Walerian Gwilia pojawił się w jednej z warszawskich placówek medycznych. Wzbudziło to podejrzenia kibiców – być może Dariusz Mioduski zmienił zdanie i zaoferował kontrakt swojemu byłemu piłkarzowi. Te informacje dość szybko zostały zdementowane.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP Sportowe Fakty poinformował, że w Legii nie ma tematu powrotu Waleriana Gwilii, więc albo poszedł tam zrobić sobie badania na własną rękę, albo wybiera się do innego klubu Ekstraklasy. Oczywiście bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja i wiele wskazuje na to, że faktycznie jutro dowiemy się o podpisaniu nowej umowy przez piłkarza.

Gwilia w Rakowie Częstochowa

O tym, że Gwilia trafi do innego klubu Ekstraklasy poinformował użytkownik Janekx89, który posiada dobre informacje ze sceny polskiej piłki nożnej. Nie da się ukryć, że taka decyzja mogłaby pasować do polityki Rakowa, który oszczędnie inwestuje w piłkarzy, dobierając skład w uporządkowany sposób.

Choć Gruzin nie był postacią kluczową w drużynie mistrza Polski, swoje tam zagrał. W sezonie 2020/2021 rozegrał łącznie 23 spotkania dla pierwszej drużyny Legii. Nie zdołał zdobyć w nim ani jednej bramki, ale zaliczył dwie asysty przy trafieniach kolegów. Dużo większą rolę odegrał w sezonie 2019/2020 – wówczas w 47 meczach strzelił 11 goli i odnotował 9 asyst. Widać więc, że potrafi czuć się dobrze na polskich boiskach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x