W tym szaleństwie jest metoda

Górnik Łęczna w sobotnim spotkaniu 12. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy na własnym obiekcie wygrał 3:2 z Jagiellonią Białystok.

Pierwszą próbę strzelecką w dzisiejszym meczu oglądaliśmy już w 1.minucie, kiedy to Piotr Grzelczak efektownym wolejem usiłował pokonać Rodicia, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką bramki. Gospodarze wyprowadzali groźne kontrataki, przy których często udział miał Grzegorz Bonin. Po pół godziny gry mieliśmy 1:0, ponieważ bierną postawę defensywy Jagiellonii skrzętnie wykorzystał Bartosz Śpiączka, który wykończył genialne podanie od Piesia. W 32. minucie plac gry opuścił kontuzjowany Nikitović, a jego miejsce zajął Tymiński. Zmianę również dokonał Michał Probierz, a mianowicie zdejmując bezbarwnego Alvarinho. 39. minuta meczu przyniosła drugą bramkę, której autorem został po perfekcyjnym strzale w okienko Grzegorz Piesio. Ogromną pracę w tej sytuacji wykonał Bonin. Po tych wydarzeniach do głosu doszli goście, czego najlepszym dowodem było trafienie Przemysława Frankowskiego z 42..minuty, kiedy poważny błąd we własnej strefie popełnił Leandro. Młody gracz z niełatwej pozycji wpakował piłkę do bramki zaskoczonego Rodicia.

Druga połowa kapitalnie zapoczątkowana została przez graczy z Białegostoku, ponieważ Grzelczak sygnalizowanym zagraniem pokonał Rodicia, który w niecodziennych okolicznościach odpuścił lecącą futbolówkę. Następne okresy to pokaz brzydkiej gry z obu stron, w wyniku czego Krzysztof Jakubik musiał z kieszonki wyjmować żółte kartki. Do jego notesu trafili Tymiński oraz Mackiewicz. Kilka minut później Górnik Łęczna wyszedł na ponowne prowadzenie, a konkretnie za sprawą Grzegorza Bonina. Doświadczony pomocnik popisał się wyśmienitym uderzeniem z dystansu w prawy dolny róg bramki. Zagranie okazało się nie do wyciągnięcia dla Drągowskiego. W 71. minucie niezbyt przemyślanym zachowanie wykazał się Filip Modelski, podcinając Grzegorza Piesia. Końcowe fragmenty zawodów to pokaz kunsztu bramkarskiego Drągowskiego, który fenomenalnie bronił strzały m.in. Tomasza Nowaka. Przed końcem żółtą kartonik otrzymał Silvio Rodić (celowe opóźnianie gry). Wynik spotkania do ostatniego gwizdka sędziego nie uległ zmianie.

Dzięki wygranej podopieczni Jurija Szatałowa wskoczyli do pierwszej ósemki. Z kolei nad Michałem Probierzem ogromny ból głowy, bo dzisiejsza porażka jest już trzecią z rzędu.


Górnik Łęczna 3:2 Jagiellonia Białystok

Łęczna, 17.10.2015, 18:00

Strzelcy:

1:0 Śpiączka (30′)

2:0 Piesio (39′)

2:1 Frankowski (42′)

2:2 Grzelczak (52′)

3:2 Bonin (66′)

Żółte kartki: Tymiński (61′), Mackiewicz (64′), Modelski (71′), Pruchnik (86′), Rodić (90+2′)

Sędzia główny: Krzysztof Jakubik

Skład gospodarzy: Rodić – Mierzejewski, Bielak, Bożić, Leandro – Nikitović (32′ Tymiński), Pruchnik, Bonin, Nowak, Piesio (88′ Sasin) – Śpiączka (81′ Świerczok)

Skład gości: Drągowski – Modelski (79′ Cernych), Madera, Augustyniak, Tomasik – Grzyb, Romanchuk, Frankowski (62′ Świderski), Alvarinho (33′ Vassiljev), Mackiewicz – Grzelczak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x