Vuković: Mam wątpliwości co do tego, że świat się zmieni

Vuković

Aleksandar Vuković / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

– To co teraz mamy jest dobitnym dowodem na to, że nie jesteśmy nietykalni. Na pewno mam sporo refleksji, a ten czas można wykorzystać do tego, żeby znowu uderzyć we właściwe wartości. – mówi Aleksandar Vuković oficjalnemu portalowi Legii Warszawa.

Odkąd serbski szkoleniowiec przejął drużynę ze stolicy minął już rok i mimo wielu zawirowań doprowadził “Wojskowych” na najwyższy szczy w ligowej rywalizacji. Jak wyglądała ścieżka do zostania trenerem utytułowanego klubu w Polsce? – Wbrew pozorom ja się jednak solidnie do tego przygotowywałem, nie jest tak, że spadło to na całkowicie zaskoczonego mnie. Parę lat temu świadomie obrałem kierunek uczenia się tego zawodu. Patrzyłem na piłkę z perspektywy trenera asystenta, najpierw takiego, który jest tylko obserwującym, a potem osoby biorącej we wszystkim czynny udział. Pełniłem różne role jako asystent, kończyłem kursy, zbierałem doświadczenie poprzez staże i poprzez naukę. Naprawdę czułem się przygotowany do tego wyzwania, jakim jest prowadzenie drużyny – przyznaje Vuković dla serwisowi “Legia.com”. –

– Oczywiście rok na stanowisku w takim klubie – i myślę, że dotyczy to również bardzo doświadczonych trenerów, a co dopiero mnie – sprawia, że nowych rzeczy uczy cię każdy dzień, każdy trening i każdy mecz. To doświadczenie nie jest jednak decydujące, bo mamy do czynienia z sytuacjami, gdzie również niedoświadczeni trenerzy potrafią dobrze robić swoją robotę. Jeżeli jednak będą wyciągać odpowiednie wnioski, wówczas mogą zrobić duży postęp. Gdy pytasz mnie czego nauczył mnie ten rok, to każdy dzień mnie czegoś uczył. Jednostka treningowa, problemy, z którymi się spotykałem – a ich nie brakowało – sytuacje, które trzeba było rozwiązać, czy to w trakcie meczu, treningu bądź przygotowań – dodaje.

Futbolowy świat stanął w miejscu, pojedyncze kluby wracają do zajęć treningowych. Jak w tych warunkach odnajdują się piłkarze lidera PKO Ekstraklasy? – Staramy się być ze sobą w kontakcie. Podczas przerwy zimowej, gdy każdy rozjechał się do domów dzwoniłem zdecydowanie rzadziej, ale teraz mam taką niepisaną regułę, że codziennie telefonuję do kilku chłopaków. W paruminutowej rozmowie chcę wyczuć jak się czują w tym całym zamieszaniu. Na razie, mam wrażenie, że wszyscy dają sobie radę. Na pewno każdy z nas chciałby być już na boisku i trenować, bo już dużo za długo to wszystko trwa. Ale niestety, jeszcze przez jakiś czas musimy to wytrzymać – opowiada trener.

– Powiem szczerze, że osobiście nie potrzebuję takiej sytuacji, by mieć świadomość, że nie wszystko w dzisiejszych czasach jest poukładane w odpowiedniej kolejności. To co teraz mamy jest dobitnym dowodem na to, że nie jesteśmy nietykalni. Na pewno mam sporo refleksji, a ten czas można wykorzystać do tego, żeby znowu uderzyć we właściwe wartości. Aczkolwiek mam wątpliwości co do tego, że świat jakoś się zmieni – stwierdził na koniec Aleksandar Vuković.

Cała rozmowa poniżej:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x