Trochim przedłuża nadzieje Sandecji
Sandecja Nowy Sącz wygrała z Piastem Gliwice 2:1 (1:0) w meczu 34. kolejki Lotto Ekstraklasy. Bohaterem meczu byl Wojciech Trochim, który zaliczył asystę, jak również pokonał Jakuba Szmatułę w jednej z ostatnich akcji meczu.
Utrzymanie Sandecji Nowy Sącz w Lotto Ekstraklasie byłoby sensacją na podobną skalę co ewentualny spadek Lechii Gdańsk. Albo nawet jeszcze większą. Piłkarze Kazimierza Moskala do przedostatniej Termaliki Bruk - Bet (która wygrała wczoraj z Lechią) tracą aż cztery punkty, więc wydają się być oswojeni z wizją gry w I lidze. Starcie z Piastem był niemalże meczem ostatniej szansy (choć królowa nauk wciąż daje Sączersom nadzieję). Piast Gliwice ma nad drużyną Słoników zaledwie dwa punkty przewagi. Piastunki będą chciały zagrać równie odważnie i skutecznie, co w ostatnim meczu z Arką Gdynia, wygranym przez gliwiczan aż 5:1. Obaj trenerzy mogli skorzystać niemalże ze wszystkich swoich zawodników: za kartki pauzowali Plamen Krachunov oraz Aleksandar Sedlar.
15:30 | #SANPIA
Po tym meczu drużyny z miejsc 13.-16. może dzielić różnica zaledwie trzech punktów. pic.twitter.com/clPRgHw7hy
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 5 maja 2018
Od pierwszych minut Sandecja Nowy Sącz zaczęła dominować. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, ale strzały posyłane na bramkę Jakuba Szmatuły były z reguły zbyt słabe, by zaskoczyć bramkarza Piasta. Tak było aż do 28. minuty, kiedy Wojciech Trochim dośrodkował w pole karne idealnie na głowę Filipa Piszczka i 22- latek zdobył swoją szóstą bramkę w sezonie. Piast miał swoją okazję kilka minut później, ale uderzenie Toma Hateley'a z rzutu wolnego spokojnie obronił Michał Gliwa. Przewaga gospodarzy była zdecydowanie widoczna. Ich akcje w ataku pozycyjnym był naprawdę dobrze rozgrywane. W środku pola świetnie spisywał się Trochim, aktywny na lewym skrzydle był Małkowski. Goście zagrażali bramce Michała Gliwy wyłącznie po stałych fragmentach gry - gdy próbowali rozgrywać odnosiło się wrażenie, że chcą pozbyć piłki. W 40. minucie po uderzeniu Toma Hateley'a z blisko 30 metrów bramkarz Sandecji przeniósł piłkę nad poprzeczką, podobnie jak chwilę później, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową uderzał Mateusz Szczepaniak. Do przerwy gospodarze mogli cieszyć się zasłużonym prowadzeniem.
15:30 | #SANPIA
Po tym meczu drużyny z miejsc 13.-16. może dzielić różnica zaledwie trzech punktów. pic.twitter.com/clPRgHw7hy
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 5 maja 2018
O, to ładne. W przerwie dowiedziałem się, że "Piast jest klasową drużyną". #SANPIA
— Konrad Ferszter (@kferszter) 5 maja 2018
Przez kilka pierwszych minut drugiej połowy Piast Gliwice wreszcie zaczął wymieniać więcej celnych podań, ale wciąż słabo widoczni byli Mateusz Szczepaniak i Karol Angielski, którzy nie uświadczyli wielu dobrych podań od kolegów. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasz Jodłowiec w 54. minucie zgubił kryjącego go Alexandru Bengę i uderzył piłkę głową tuż obok lewego słupka. Co się odwlecze... Nieco ponad 10 minut później Piast dobrze rozegrał wrzut z autu. Piłkę stracił Wojciech Trochim, Sasa Zivec podał do Tomasza Jodłowca, ten oszukał jednego z obrońców i oddał płaski strzał, po którym piłka dzięki błędowi Gliwy znalazła się w siatce.
„Trochim chciał się zabawić” - to zdanie nie miało prawa paść na meczu Sandecji z Piastem! Jednak podobno przez to Gliwa wrzucił sobie piłkę po uderzeniu Jodłowca. 1:1 #SANPIA
— Watch Ekstraklasa (@watch_esa) 5 maja 2018
Lekki rykoszet jednak był, tak czy siak babol...
#SANPIA pic.twitter.com/hPy7V0JSqQ— Hubert Michnowicz (@HubertMichno) 5 maja 2018
Sandecja pozwoliła rywalom na odrobienie strat, a szansę bramkową stworzyła sobie dopiero w 72. minucie po uderzeniu Kamila Danka, który chwilę wcześniej zmienił Bartłomieja Kasprzaka. Jego strzał z woleja nieznacznie minął bramkę Jakuba Szmatuły. Trener Kazimierz Moskal wprowadził trzech ofensywnych zawodników, ale nie sprawiło to, że gospodarze stwarzali sobie więcej sytuacji. Piast Gliwice dobrze sobie radził w defensywie, a co więcej mógł zdobyć gola w 87. minucie, ale gospodarze przerwali bardzo groźną kontrę zapoczątkowaną przez stratę Trochima. To właśnie rozgrywający Sandecji okazał się bohaterem spotkania w 90. minucie. Piłkę w pole karne dośrodkował Aleksandar Kolev, Wojciech Trochim przyjął ją na klatkę piersiową, opanował ją mimo asysty trzech obrońców i uderzył płasko obok interweniującego Jakuba Szmatuły.
Walka w grupie spadkowej zapowiada się naprawdę ciekawie. Sandecja przedłuża swoje nadzieje na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Już we wtorek nowosądeczczanie zagrają z Bruk - Betem Termalicą w kolejnym meczu o życie. Piasta czeka potyczka u siebie z Lechią Gdańsk.
5.05.2018 r., 34. kolejka Lotto Ekstraklasy, Stadion Termaliki Bruk - Bet
Sandecja Nowy Sącz - Piast Gliwice 2:1 (1:0)
Filip Piszczek 28', Wojciech Trochim 90' - Tomasz Jodłowiec 66'
Sandecja Nowy Sącz: M. Gliwa - A. Benga, D. Szufryn, J. Bartosz (Dudzic 81'), P. Mraz - M. Małkowski (Sovsić 78'), B. Kasprzak (Danek 71'), M. Piter-Bućko, W. Trochim - F. Piszczek, A. Kolew
Piast Gliwice: J. Szmatuła - M. Konczkowski, U. Korun, J. Czerwiński, M. Pietrowski M. Kirkeskov - T. Jodłowiec, T. Hateley, S. Zivec (Badia 90'+4) - K. Angielski (Papadopulos 64'), M. Szczepaniak (Bukata 85').
Żółte kartki: Czerwiński, Korun, Papadopulos
Sędzia: Arkadiusz Jakubik
-
EkstraklasaNowy dyrektor Śląska Wrocław zaczyna pracę... od sprawy sądowej
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 14:34
-
1 Liga PolskaAdrian Gryszkiewicz ze szczerym wyznaniem. "Nie wszystko potoczyło się po mojej myśli" [WYWIAD]
Karolina Kurek / 20 listopada 2024, 8:55
-
AktualnościKulesza tajemniczo o Probierzu: Żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta
Michał Szewczyk / 19 listopada 2024, 12:14
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
EkstraklasaIshak: Czuję się głodny, zmotywowany
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 21:02
-
AktualnościLiga Narodów: Anglia zrewanżowała się Grecji za porażkę na Wembley. Dwa debiuty (WIDEO)
Karolina Kurek / 14 listopada 2024, 22:41