Trent Alexander-Arnold: Naszą ambicją jest odnoszenie jak największych sukcesów

https://twitter.com/LFC/status/1563536456693710857/photo/1

Trent Alexander-Arnold wypowiedział się na temat szans Liverpoolu w walce o tytuł Premier League przed sobotnim starciem z Manchesterem City.

Być może atrament na kontraktach podpisanych przez nowych zawodników Liverpoolu jeszcze nie wysechł. Trent Alexander-Arnold jest jednak przekonany, że nowy Liverpool jest  w stanie rzucić wyzwanie Manchesterowi City w walce o kolejny tytuł mistrzowski.

Lider i wicelider zagrają ze sobą na Etihad w sobotę w porze lunchu. The Reds  mają zaledwie punkt straty do ekipy Guardioli.
Jest to wyraźny kontrast w porównaniu z tym samym etapem poprzedniego sezonu, kiedy drużyna Jurgena Kloppa miała aż 15 punktów straty do ówczesnego lidera Arsenalu.

Liverpool przeszedł następnie poważną przebudowę środka pola. Wydając ponad 150 milionów funtów na pozyskanie Alexisa Mac Allistera, Dominika Szoboszlai, Wataru Endo i Ryana Gravenbercha.

Choć do zakończenia sezonu pozostało jeszcze wiele czasu, Alexander-Arnold – weteran trzech poprzednich starć o tytuł w Liverpoolu, w tym udanego sezonu 2019/20 – widział wystarczająco dużo w szatni, aby zasugerować, że The Reds mogą ponownie walczyć do końca.

– Będąc w trzech kampaniach, w których powinniśmy wygrać ligę, gdyby nie City – oczywiście wygraliśmy jedną, ale byliśmy blisko w dwóch kolejnych – masz poczucie tego, co jesteś w stanie zrobić – mówi wicekapitan Liverpoolu.

– Rozglądając się po szatni, patrząc na zawodników, których mamy, drużynę, ducha, atmosferę wokół zespołu, to (walka o ligę) jest czymś, co uważamy za osiągalne.

– Gdyby tak nie było, byłbym tutaj, mówiąc ‘chcę wrócić do pierwszej czwórki’.

– Trwa przebudowa, odeszło wielu doświadczonych zawodników, więc bardzo normalne byłoby powiedzenie ‘wrócić do pierwszej czwórki i stamtąd naciskać’. Jednak  to (wyzwanie) jest czymś, w co wierzymy.

– Jeśli tak się nie stanie, będziemy winić samych siebie i na tym się skupimy. W tej chwili jesteśmy na dobrej pozycji, zbudowaliśmy świetne fundamenty. Chodzi tylko o konsekwencję. Najtrudniejszą rzeczą w piłce nożnej jest konsekwentne wygrywanie meczów – zaznaczył reprezentant Anglii.

Nawet 11-meczowa passa bez porażki pod koniec ubiegłego sezonu – w której Alexander-Arnold wcielił się w swoją nową rolę odwróconego prawego obrońcy – nie wystarczyła do uratowania miejsca w pierwszej czwórce. Liverpool powrócił do Ligi Europy po raz pierwszy od  2016 roku. Oczekiwania na tę kampanię zostały więc odpowiednio dostosowane.

Czy ludzie Kloppa odczuwają teraz większą presję, by odnieść kolejny sukces?

– Nieszczególnie, jeśli mam być szczery – mówi Alexander-Arnold.

– Naszą ambicją jest odnoszenie jak największych sukcesów i maksymalne wykorzystanie potencjału, jaki mamy jako drużyna.

– Na początku ubiegłego sezonu było tak samo: naszą ambicją było wygranie ligi. W zeszłym roku nie byliśmy wystarczająco dobrzy, aby zbliżyć się do tego celu i w tym roku musieliśmy to naprawić.

Zaszczepienie wymagań związanych z grą dla Liverpoolu było ważną częścią procesu inicjacji dla przybyłych latem zawodników. Alexander-Arnold był chętny do zapewnienia tego w swojej nowej roli wicekapitana.

– Sprowadziliśmy nowych graczy, chodziło o jak najszybszą adaptację i upewnienie się, że położyliśmy dobre fundamenty na początku sezonu – stwierdza 25-latek.

– Myślę, że wszyscy gracze, którzy mają doświadczenie w odnoszeniu sukcesów w klubie, rozumieją co jest potrzebne, aby rzucić wyzwanie drużynie takiej jak City. 

– Jesteśmy w naprawdę mocnej dyspozycji.  Wyniki i forma – robimy wystarczająco dużo, aby pozostać jak najbliżej górnej części tabeli. Liga nie jest jeszcze zakończona, wciąż jest wiele meczów do rozegrania – dodał na koniec etatowy reprezentant Anglii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x