Tomaszewski: Graczy o takim potencjale nie miał nawet Kazimierz Górski

Jerzy Brzęczek

Jerzy Brzęczek / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Graczy o takim potencjale nie miał nawet Kazimierz Górski, a po meczu z Włochami wciąż nie wiem za wiele o zespole, który po dwóch latach pracy trenera Jerzego Brzęczka i 20 spotkaniach pod jego wodzą cały czas jest w budowie i stał się polem różnego rodzaju eksperymentów – mówi były selekcjoner reprezentacji Polski Jan Tomaszewski w rozmowie dla Polskiej Agencji Prasowej.

W niedzielny wieczór reprezentacja Polski zremisowała z Włochami bezbramkowo w meczu Ligi Narodów.

Nie podzielam zachwytów nad wywalczonym punktem, a już w ogóle nie zgadzam się z opiniami samych piłkarzy i sztabu, że nie przynieśli wstydu. Przecież nie o to w futbolu chodzi, bo gra się po to, żeby wygrać. Tego wymagam zawsze. Tymczasem Włosi nie zwyciężyli w Gdańsku jedynie dlatego, że murawa była kartofliskiem a nie boiskiem – zauważa Tomaszewski.

Staram się patrzeć szerzej i dalej, bo mam wrażenie, że cały czas żyjemy awansem do mistrzostw Europy, a nie samymi finałami tej imprezy. Tam czekają nas bowiem pojedynki z ekipami z poziomu Włoch i Holandii. Dlatego z oceną i końcowymi wnioskami poczekam do dwóch ostatnich meczów w LN z tymi drużynami. Wtedy przekonamy się, czy tej kadrze bliżej jest do Bolonii, gdzie według mnie Polacy rozegrali najlepszy mecz za kadencji Brzęczka, czy też do Amsterdamu, gdzie Holendrzy nas ośmieszyli – dodaje.

Byłemu reprezentantowi Polski nie podoba się też polityka ustalania składu na mecze.

Nie widzę liczącej się drużyny klubowej lub reprezentacyjnej, w której co mecz zmienia się bramkarza. To jest brak profesjonalizmu. Jeden z nich powinien stale zgrywać się z kolegami. Łukasz i Wojtek mają inne cechy i choćby sposób gry nogą, a przez ciągłe rotacje obaj tracą szansę na wypracowanie idealnej współpracy z resztą zespołu. Inna sprawa, że na miejscu Szczęsnego zrezygnowałbym z gry w kadrze. Nie wiem, jak musi czuć się bramkarz z czołowej dziesiątki świata, który w taki sposób jest traktowany w drużynie narodowej – podkreśla.

Mecz Polski z Bośnią i Hercegowiną w środę o 20.45.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.