Dąbrowski: Pierwsze treningi były trudne, zatykało i czuło się wysiłek w nogach

fot: pogonszczecin.pl

W Pogoni Szczecin przerwa między meczami w PKO Ekstraklasie wyniesie miesiąc. – Sami jesteśmy ciekawi najbliższego spotkania z Lechią – mówi Damian Dąbrowski.

W powodu sporej liczby zakażonych w zespole “Portowców” przełożono spotkanie szóstej kolejki PKO Ekstraklasy, zaś jeszcze wcześniej nie doszedł do skutku mecz z Lechem Poznań, ponieważ gospodarze chcieli być maksymalnie przygotowani do eliminacji Ligi Europy. Pogoń jest już po 10-dniowej kwarantannie. W środę “granatowo-bordowi” rozpoczną natomiast zgrupowanie w Gniewinie, gdzie będą przebywać do poniedziałkowego meczu z Lechią (godz. 20:30).

Damian Dąbrowski został przepytany przez klubowe media odnośnie utrzymania dyspozycji, co było trudne w domowych warunkach. – Czuję się dobrze, ale faktem jest to, że podczas domowej kwarantanny było kilka dni, w trakcie których mój organizm był mocno osłabiony. Pierwsze dwa-trzy treningi po powrocie były trudne, trochę zatykało, czuło się wysiłek w nogach. Organizm zaadaptował się do treningów i teraz jest już w porządku. Liczę, że to wszystko już nam się nie przydarzy – przyznaje pomocnik.

Przypomina też, że we wrześniu drużyna nabierała rozpędu. – Wygraliśmy mecz ze Śląskiem Wrocław i widzieliśmy, że nasza gra się poprawiała. Niestety, wpadła dość duża kłoda pod nasze nogi. Teraz trzeba zacząć trzeci lub czwarty okres przygotowawczy w krótkim odstępie czasu. Nie ominiemy tego, musimy stawić czoła. Wierzę, że dzięki tej sytuacji staniemy się silniejszą drużyną – dodał.

W poniedziałek i wtorek trenowano na własnych obiektach i ledwie siedem dni może nie pomóc ekipie Kosty Runjaicia. Nie jest to łatwa sytuacja, bo jest wciąż niestandardowa. Nasz sztab mierzył się już z, może nie takimi samymi, ale podobnymi sytuacjami wcześniej. Nam pozostaje robić to, czego oczekują od nas trenerzy. Sami jesteśmy ciekawi najbliższego spotkania z Lechią. Nie wiemy do końca jak będziemy wyglądać po tej przerwie. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Rywale na pewno są w lepszym rytmie treningowym i meczowym niż my. Pewnie według wielu osób to Lechia będzie faworytem spotkania. Nam takie opinie zupełnie nie przeszkadzają – kończy Dąbrowski.

źródło: pogonszczecin.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x