fot. Jagiellonia kibice / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Szalony mecz i awans „Jagi” w Portugalii

Jagiellonia Białystok po szalonym spotkaniu zremisowała 4:4 w wyjazdowym meczu z portugalskim Rio Ave FC. W pierwszym meczu wicemistrz Polski wygrał 1:0, co premiuje podopiecznych Ireneusza Mamrota do następnej rundy, w której czeka belgijski KAA Gent.

Jagiellonia świetnie weszła w to spotkanie obejmując prowadzenie już w 6. minucie spotkania. Piłkę w środku pola przechwycił Taras Romanczuk. Reprezentant Polski posłał futbolówkę na prawe skrzydło do Przemysława Frankowskiego. Ten zacentrował w pole karne, a Cillian Sheridan wykończył tą akcję strzałem z pierwszej piłki. Niestety to nie dało "Jadze" prowadzenia do przerwy. Gospodarze wyrównali w 26. minucie meczu. Linii spalonego nie utrzymał Łukasz Burliga, a świetnie obsłużony przez Gelsona Dalę Wenderson Galeno nie miał problemów z pokonaniem Mariana Kelemena. Ten sam zawodnik tuż przed przerwą popisał się świetnym uderzeniem z rzutu wolnego, strzelając "gola do szatni" dla Rio Ave.

Pierwsze dziesięć minut drugiej połowy było mało konkretne i nie zapowiadało maratonu strzeleckiego. Pierwsza konkretniejsza akcja "Jagi" od razu zakończyła się bramką. Mateusz Machaj najpierw wrzucał piłkę z rzutu rożnego, a kiedy się to nie udało, ponownie wstrzelił piłkę w pole karne. Tym razem zrobił to skuteczniej. Zupełnie niepilnowany w polu karnym był Taras Romanczuk, który strzałem z powietrza strzelił gola. Ta bramka dość wyraźnie obciąża konto defensorów Rio Ave, którzy liczyli na wskazanie spalonego. Jagiellonia z prowadzenia mogła cieszyć się jedynie siedem minut. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę Kelemana strzelał Nélson Monte. Słowak odbił jego strzał, lecz sprawę zawalili obrońcy Jagiellonii, którzy nie przypilnowali Gelson Dali, co ten skrzętnie wykorzystał strzałem głową wyrównując stan meczu.

Jagiellonia po raz drugi w tym spotkaniu wyszła na prowadzenie w 71. minucie meczu. Wprowadzony chwilę wcześniej z ławki Martin Pospíšil strzałem w stylu Quaresmy pokonuję Dawita Makaradze. Losy dwumeczu praktycznie rozstrzygnął osiem minut później Romanczuk, który strzałem głową strzelił czwartą bramkę dla "Jagi". Gospodarze odpowiedzieli jeszcze trafieniem Damiena Furtado, które padło po fatalnej stracie Pospíšila, jednak to było zbyt mało, by wydrzeć Jagiellonii awans.

W kolejnej rundzie Jagiellonia zagra z belgijskim KAA Gent. Mecze III rundy zostaną rozegrane 9 i 16 sierpnia.


2 sierpnia 2018, II runda eliminacji Ligi Europy, Vila do Conde (Estádio dos Arcos)

Rio Ave FC - Jagiellonia Białystok 4:4 (2:1)

Wenderson Galeno 27, 45, Gelson Dala 63, Damien Furtado 84 - Cillian Sheridan 6, Taras Romanczuk 56, 79, Martin Pospíšil 71

Rio Ave: Giorgi Makaridze - Nadjack, Jonathan Buatu, Nélson Monte, Matheus Reis - Gabrielzinho (Damien Furtado 80'), Tarantini (Nikola Jambor 69'), Leandrinho (Ricardo Schutte 89'), Gelson Dala, Wenderson Galeno - Bruno Moreira.

Jagiellonia: Marián Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme - Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień (Karol Świderski 75'), Mateusz Machaj (Martin Pospíšil 60'), Arvydas Novikovas (Rafał Grzyb 87') - Cillian Sheridan.

Żółte kartki: Wenderson Galeno - Machaj, Frankowski, Burliga.

Sędzia: Marco Di Bello (Włochy).


Avatar
Data publikacji: 2 sierpnia 2018, 23:29
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.