Sykora: Modą i trendami interesowałem się od dawna, otworzyłem pierwszą kolekcję

Lech Poznań , fot. Przemysław Szyszka

 – Transferu nie odbieram jako degradacji. Uważam go za krok do przodu w mojej karierze – mówi Jan Sykora z Lecha Poznań w piątkowym wydaniu “Przeglądu Sportowego”.

26-letni czeski pomocnik został pozyskany przez “Kolejorz” ze Slavii Praga za 700 tysięcy euro. Jan Sykora ma zastąpić na skrzydle Kamila Jóźwiaka, którego tylko godziny dzielą od Derby County. W zeszły weekend zadebiutował w drugoligowych rezerwach, dla których zdobył dwie bramki. Podchody pod Jana Sykorę Lech prowadził od kilku miesięcy.

 – To nie wynikało z tego, że nie ceniłem Lecha lub nie chciałem tutaj przyjść. Po prostu miałem nadzieję, że w Slavii jeszcze dostanę szansę, by się pokazać. Z biegiem czasu zdałem sobie jednak sprawę, że nie mam tam przyszłości i trzeba szukać nowego klubu – tłumaczy w “PS” Grzegorzowi Rudynkowi. – Nie będę opowiadał, że w każdy weekend oglądałem mecze ekstraklasy. Zwracałem uwagę na wyniki drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów, czytałem wiadomości o transferach czeskich piłkarzy do polskich klubów – dodał.

Jan Sykora przyznał również, iż rozmawiał o Poznaniu z Kasperem Hamalainenem, z którym wspólnie występowali w FK Jablonec. – Wiedziałem, że grał w Poznaniu, potem trafił do Legii i dobrze zna ekstraklasę. Kasper mówił, jak kluby są zorganizowane, na co zwracać uwagę i czego się spodziewać. Przekonywał, że przejście do Lecha może być dobrą decyzją – wyjaśnia.

Ponadto prowadzi linię odzieżową. – Modą i trendami interesowałem się od dawna, ale nic poza to nie wychodziło. Aż mniej więcej przed rokiem spotkałem dobrego kolegę, który akurat był bez pracy. Rozmawialiśmy na ten temat i od słowa do słowa postanowiliśmy, że razem coś zrobimy. Tak przygotowaliśmy pierwszą kolekcję i otworzyliśmy sklep internetowy – opowiada.

Co ciekawe w 2016 roku był autorem najszybszego gola w Lidze Europy. W starciu z Karabachem Agdam zdobył bramkę w jedenastej sekundzie.

źródło: przegladsportowy.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x