Serie A: Samobójstwo Romy w meczu z Milanem

AC Milan/Twitter

Historia lubi się powtarzać. Lubi się powtarzać też bezrozumność Romy w nerwowych sytuacjach pod własną bramką. Tym razem skrzętnie raz za razem korzystał z tego bardzo skuteczny Milan.

Podwójny cios Romy na samym początku meczu. Na nieszczęście dla jej kibiców, ciosy wymierzone we własne ciało. Najpierw idiotyczna ręka Abrahama w szesnastce, po której karnego na gola zamienił Giroud. Później jeden z tak wielu od x miesięcy zawałów pod polem karnym i podanie do rywala. Po chwili zaś radość z podwyższenia Juniora Messiasa, bo po prostu nie dało się tego nie trafić.

Roma obudziła się pod koniec połowy, ale to było już za późno. Pellegrini owszem, strzelił gola Abrahamem, ale na nic się to już zdało. Dobił ich Leao gdy grali już w 10. Drugą żółtą kartkę obejrzał bowiem Karsdorp. Napastnik Rossonerich wyszedł na sam i zrobił to w sposób znakomity. Milan miał jeszcze dwa trafienia w poprzeczkę. Jedną z nich zaliczył zresztą wychowanek Giallorossich, Alessandro Florenzi. Świetny strzał po rzucie wolnym, który był minimalnie niecelny. Świetnymi interwencjami popisywał się też Maignan. Bramkarz gospodarzy wyciągnął parę niezwykle groźnych strzałów.

Na sam koniec meczu swojego gola mógł zdobył Zlatan, który wszedł z ławki. Milan miał kolejny rzut karny po faulu Manciniego. Włoch zresztą także obejrzał dwie żółte kartki faulując bezmyślnie w przegranym już meczu. Szwed jednak gola nie zdobył, bo Rui Patricio wyczuł jego intencje i obronił “jedenastkę”.

AC Milan 3 : 1 AS Roma

8′ Giroud (k.), 17′ Messias, 82′ Leao – 40′ Abraham

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x