Selekcjoner reprezentacji Arabii Saudyjskiej: Piłkarze z tego kraju są niedoceniani

Herve Renard

twitter.com/Herve_Renard_HR

53-letni Herve Renard ma polskie korzenie i prowadzi reprezentację Arabii Saudyjską, z którą biało-czerwoni zmierzą się w drugim meczu grupowym na mistrzostwach świata w Katarze.

Nietypowy, bo listopadowo-grudniowy format mundialu w Zatoce Perskiej przysporzy kłopotów. Rozgrywki będą przerwane na miesiąc, a piłkarze mogą zapomnieć o urlopach. Polacy trafili do grupy z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską.

Od lipca 2019 roku Herve Renard jest selekcjonerem Zielonych Sokołów, z którymi awansował na MŚ ponosząc w eliminacjach jedną porażkę.  Kariera trenerska Francuza nie była usłana różami i musiał nie raz udowodnić krytykom, że nadaje się do zawodu.

Po zakończeniu gry w piłkę szykowałem się do pracy trenerskiej, ale wiadomo było, że muszę iść szczebel po szczeblu, co oznaczało długą drogę, od niższych lig. I wtedy pracowałem też jako sprzątacz. Sortowałem śmieci, czyściłem budynki. Mój dzień był wtedy bardzo długi. Pobudka o 2:30, praca od 3:00 do południa. Potem sjesta, a od 17:00 prac trenerska. Kładłem się spać o 23:00, więc przez tamte lata spałem naprawdę niewiele – opowiada w “WP Sportowe Fakty”.

Jego babcia ze strony matki pochodzi z Poznania. – Moja mama nigdy nie poznała swojego biologicznego ojca. Wydaje mi się, że jego losy nie są naszej rodzinie znane. Babcia też już nie żyje, ale myślę, że byłaby dumna, iż wnuk będzie miał okazję zmierzyć się z reprezentacją jej ojczyzny. A mamę to nawet chcę zabrać na ten mecz – przekonuje.

Nie wyklucza, że chętnie kiedyś przejąłby naszą kadrę. – Prowadziłem już kilka reprezentacji w Afryce, teraz pracuję z kadrą z Azji, ale nie mam jeszcze na koncie europejskiego zespołu narodowego. Gdyby więc kiedyś była taka szansa, to czemu nie? Choć oczywiście mówimy o dalszej przyszłości. Teraz skupiam się na pracy z Arabią, jestem bardzo zadowolony z obecnego zajęcia – dodaje.

Najwyżej wyceniani w Arabii są – Salem Al-Dawsari oraz YasserAl-Shahrani. – To nie tak, że nie mam w zespole indywidualności. Po prostu piłkarze z tego kraju są niedoceniani na arenie międzynarodowej. Kluby z Arabii Saudyjskiej stać na to, aby zatrzymywać w tutejszej lidze najlepszych piłkarzy, płacą dobre pensje. A wiadomo, że na świecie ligi saudyjskiej się nie ogląda – podkreśla Renard.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x