Sa Pinto: Jestem zawiedziony postępowaniem Malarza

Ricardo Sa Pinto / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Legia Warszawa w mroźny sobotni wieczór pokonała przy Łazienkowskiej Koronę Kielce (3:0) nie pozostawiając żadnych złudzeń przeciwnikowi. Pokazaliśmy, że jesteśmy mocni – skwitował Ricardo Sa Pinto po ostatnim gwizdku.

– Ciężko było grać obydwu drużynom w trudnych warunkach, na zmrożonym boisku. Zarówno moi podopieczni, jak i Korona, dali jednak z siebie wszystko. Pokazaliśmy dziś, że jesteśmy mocni. Stwarzaliśmy sobie wiele okazji, a przeciwnikowi nie pozwoliliśmy na zbyt wiele – stwierdził portugalski szkoleniowiec na pomeczowej konferencji.

Jeszcze kilka tygodni temu, kibice ze stolicy nie wyobrażali sobie, że w składzie mogłoby zabraknąć Arkadiusza Malarza. Jednak Ricardo Sa Pinto mocno wierzy w umiejętności 19-letniego Radosława Majeckiego, a ten odwdzięcza się znakomitymi występami. Arkadiusz Malarz odniósł się do swojej sytuacji na Twitterze dosyć mocnymi słowami. – Trzy miesiące, trzy pozycje w dół w hierarchii. Nie dam się zniszczyć, chociaż boli kurewsko – napisał 38-latek.

– Jeśli chodzi o wpisy Arkadiusza Malarza – jestem zawiedziony takim postępowaniem. Każdy wie, że jestem zawsze dostępny dla zawodników 24 godziny na dobę. Z Arkiem rozmawialiśmy często, również w cztery oczy. Dla mnie najważniejsza jest drużyna, a nie indywidualności. Mam do wyboru 18 zawodników, nie mogę grać 27 piłkarzami. Takie wpisy przed trudnym meczem mogły zaszkodzić drużynie. Zawsze staram się być w porządku wobec wszystkich moich podopiecznych – tłumaczył Ricardo Sa Pinto.

źródło: legia.com / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x