Rok z Iago Aspasem: druga strona czerwonego La Roja

The Sun

10 listopada 2016 roku otrzymał gratulacje podczas swojego debiutu – zastąpił kontuzjowanego Diego Costę. Jego pragnienie, praca i cele sprawiły, że Julen Lopetegui powołuje go na niemalże każde zgrupowanie La Roja. Dzisiaj Aspas świętuje rok odkąd zaczął regularnie grać w reprezentacji Hiszpanii. Te 365 dni zaspokajają jego marzenie o zwycięstwie na Mistrzostwach Świata w Rosji 2018. 

Nagroda w postaci powołań

“Ciągłe powołania do kadry traktuje jako nagrodę. Jestem tutaj z małą grupą świetnych zawodników i jestem tu dla potrzeb tego, czego potrzebuje Julen, dziesięć minut, dziesięć. Jeśli nie mogę grać, zachęcam kolegów do gry” – mówi Aspas. Wie, że w Celcie pełni funkcję lidera. W Hiszpanii zaś jest obecnie bardziej rezerwowym – szansę na grę często otrzymuje w końcówkach meczów, bądź też występuje od pierwszych minut w spotkaniach towarzyskich. Szczególnie wspomina jeden z nich, który odbył się 15.11.2016 roku, na Wembley pomiędzy Anglią a Hiszpanią.  Iago rozegrał całą drugą połowę i znacznie przyczynił się do wyniku tego spotkania. Strzelił bramkę w 89 minucie, która jednocześnie była bramką kontaktową. Dał on sygnał do działania i jednocześnie wiadomość, że ten mecz jeszcze można chociażby zremisować. Za jego intencjami poszedł Isco, który zdobył bramkę wyrównującą. Mecz zakończył się wynikiem 2:2

,,17-stka” tylko dla niego

Numer “17” w reprezentacji narodowej to podziękowanie za zaufanie, które Julen Lopetegui włożył w niego. “Brałem udział i grałem kilka minut w prawie każdym meczu na jaki zostałem powołany. Nie mam poczucia trwałości, są to wielkie mecze, jest tylko kilka ustalonych podstawowych graczy, inni się zmieniają i mają szanse, kiedy nas opuszczają”, mówi. Podczas rozmowy o napastnikach La Roja, Aspas powiedział, że “Nie musimy się martwić, wykazano, że mamy świetnych zawodników, którzy strzelają wiele bramek: Morata, Aduriz, Rodrigo, ja … Jest sporo strzelców”.

Ocena występów w kadrze

“Moja ocena tegorocznego występu z drużyną narodową jest więcej niż pozytywna, trener dał mi pewność od pierwszego dnia do dnia dzisiejszego, dążę do wszystkich celów, jakie sobie postawiłem. Chwile w fazie kwalifikacji do Mistrzostw Świata były wyjątkowe” – wspomina Iago Aspas, który stoi przed dwoma pierwszymi meczami przygotowawczymi do Rosji 2018.

“Mam sześć samochodów: pięć na drodze i jeden na torze: dwa Porche, jeden Lamborghini, jeden Q7 i jeden Golf, który był moim pierwszym pojazdem” – ujawnia Aspas. Marzy już o tym, aby zdobyć szósty, czyli miejsce w grze na Mistrzostwach Świata w Rosji. ,,Wygrywasz, a celów nie brakuje”- podsumował.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x