Radović: Ricardo Sa Pinto jako osoba zupełnie nie pasował do Legii Warszawa
- Miał nad wszystkim pełną kontrolę, a w taki sposób nie da się odpowiednio funkcjonować. Jako osoba zupełnie nie pasował do Legii - nie zostawia suchej nitki Miroslav Radović w "Przeglądzie Sportowym" na Ricardo Sa Pinto.
Czterokrotny mistrz Polski z Legią Warszawa, kapitan zespołu i dobra dusza - nie miał pożegnania na jakie zasługiwał przez jedną osobę - a był nim Ricardo Sa Pinto. Portugalczyk nie wytrwał długo na stanowisku trenera "Wojskowych". Jego relacje z piłkarzami pozostawiały wiele do życzenia. - Od początku dziwiło mnie jego postępowanie. Wydaje mi się, że gdy do klubu przychodzi nowy trener, to pierwsze, co powinien zrobić, to porozmawiać z kapitanem zespołu, ze starszymi zawodnikami. On tego nie uczynił. Na dzień dobry oznajmił, że jest bossem, decyduje o wszystkim i nikt, oprócz zawodników oraz jego portugalskiego sztabu, nie ma wstępu do szatni - przypomina Radović w piątkowym "PS".
- Miał nad wszystkim pełną kontrolę, a w taki sposób nie da się odpowiednio funkcjonować. I nie mówię o jego warsztacie trenerskim, bo ma o tym pojęcie, ale jako osoba zupełnie nie pasował do Legii. Pod koniec swojej pracy, zanim jeszcze został zwolniony, powiedział mi, że zdaje sobie sprawę, że był wobec mnie nie fair - dodał Serb.
Pomocnik podkreśla, że nie zastanawiał się nad szybkim zakończeniem kariery, ale decyzję przyspieszył portugalski "dyktator". - Myślę, że na to nie zasłużyłem. Te osiem miesięcy sprawiło, że teraz nie tęsknię za futbolem. Mogłem jeszcze pograć, miałem możliwość kontynuowania kariery. Ale trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny. Zrobiłem to w odpowiednim momencie. Cieszę się, że dotrzymałem słowa i nigdy nie zagrałem w innym polskim klubie niż Legia - skwitował.
Miroslav Radović do Legii Warszawa przybył w 2006 roku i nieprzerwanie występował w niej przez dziewięć lat. Odszedł w nie najlepszych okolicznościach do chińskiego klubu Hebei Fortune. W lutym opuścił zespół tuż przed meczami 1/16 Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam (0:1, 0:3). Serb przewodzi w klasyfikacji obcokrajowców z największą liczbą meczów, natomiast biorąc pod uwagę gole zajmuje drugie miejsce (66 gole) za Flavio Paixao (79 gole).
Obcokrajowcy z największą liczbą meczów w Ekstraklasie:
- Miroslav Radović (Legia Warszawa) - 276
- Pavol Stano (Polonia Bytom, Jagiellonia, Korona, Podbeskidzie, Termalica) - 243
- Dusan Kuciak (Legia, Lechia) - 242
- Aleksandar Vuković (Legia, Korona) - 242
- Wahan Geworgian (Wisła Płock, Jagiellonia, ŁKS, Zawisza - 237
- Vlastimir Jovanović (Korona, Termalica) - 235
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33