Radosław Murawski: Jest złość i zażenowanie, że to nam się przydarzyło

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Radosław Murawski odniósł się do niedzielnego blamażu Lecha Poznań z Pogonią (0:5) w Szczecinie. – Nie jesteś w stanie po takim meczu przejść do porządku dziennego, bo ja jeszcze do dzisiaj nie doszedłem do siebie – mówi w serwisie “lechpoznan.pl”.

Kolejorz przyjechał do Portowców rozpędzony trzema zwycięstwami z rzędu. Porażka była dla lechitów najsurowsza od 23 lat. – Trudno jest wyrzucić ten mecz z głowy, nie jest to takie proste jakby się chciało. Jest złość i zażenowanie, że to nam się przydarzyło i wszyscy musieli brać w tym udział, wszyscy musieli tak samo to przeżywać, nasi kibice i cały klub. To jest przykre doświadczenie i mam nadzieję, że się nie powtórzy – twierdzi Murawski.

–  To jest piłka nożna i takie rzeczy też przerabiałem w swojej karierze, więc chcąc nie chcąc to się czasami może przydarzyć, ale na pewno nie w takim stylu i nie tak jak to się wydarzyło w tym meczu. Wierzę w to, że to był bardzo zimny prysznic dla nas i nie powtórzy się to znowu – zaznacza pomocnik.

W piątek, Lech podejmie przed własną publicznością beniaminka Puszczę Niepołomice. Musi przygotować się na stałe fragmenty gry ze strony gości. – Miejmy nadzieję, będzie to taka twierdza jak w sezonie mistrzowskim i niech to też będzie sezon mistrzowski. Tego byśmy sobie życzyli wszyscy, ale po tym co się wydarzyło ostatnio chcemy się skupić na tym następnym meczu z Puszczą – podkreśla.

– Chcemy choć odrobinę zmazać tę plamę i pokazać, że to był słabszy dzień, a nie coś czym powinniśmy się martwić i niepokoić. Wydaje mi się, że jesteśmy na tyle silni i na tyle doświadczeni, że mentalnie sobie z tym poradzimy – podsumowuje zawodnik, który rozegrał 184 mecze w polskiej lidze.

źródło: lechponznan.pl / 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.