Radomiak Radom na zwycięskiej ścieżce

Radomiak

Zdjęcie: Twitter/PKO Ekstraklasa

Radomiak Radom się nie zatrzymuje. Piłkarze Dariusza Banasika w piątkowy wieczór odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu. Tym razem w pokonanym polu zostawili Wisłę Kraków. Dla zawodników spod Wawelu to przedłużenie marazmu. Beniaminek natomiast rozpycha się w czołówce ligowej tabeli.

Radomiak konsekwentny i skuteczny

Przed pierwszym gwizdkiem meczu Wisła – Radomiak, śmiało można było zakładać, że faworytami do zwycięstwa będą goście tego spotkania. To oni znajdują się na fali, wygrali wcześniejsze cztery mecze i zadomowili się w czubie tabeli. Trener Dariusz Banasik miał co prawda małe problemy spowodowane brakiem dwóch kluczowych zawodników, ale skład jaki wystawił na starcie z Wisłą podołał zadaniu. Radomiak od początku ruszył na gospodarzy, czego efektem był faul Ashrafa El-Mahdiouiego na Karolu Angielskim. Sędzia Damian Sylwestrzak po konsultacji z wozem VAR podjął decyzję o podyktowaniu jedenastki. Rzut karny na gola pewnym strzałem zamienił sam poszkodowany.

Po objęciu prowadzenia gra Radomiaka nie zmieniła się w jakiś większy sposób. Nadal starali się oni nękać defensywę “Białej Gwiazdy” akcjami oskrzydlającymi. Kilkukrotnie pod bramką Biegańskiego zaczęło się kotłować, ale brakowało podjęcia odpowiedniej decyzji. Okazję na gola mieli Mario Rondon oraz Leandro, ale piłka albo była blokowana, albo w niedużej odległości mijała bramkę Wisły Kraków.

Odmieniona Wisła, wytrzymały Radomiak

Na drugą połowę trener Adrian Gula zaordynował dwie zmiany. Na murawie pojawili się Piotr Starzyński oraz Nikola Kuveljić. Ten drugi mógł wpisać się na listę strzelców po jednym z dośrodkowań, ale jego ofiarny strzał na wślizgu okazał się niecelny. W ogóle to Wisła od pierwszego gwizdka drugiej części osiągnęła przewagę, ale w żaden sposób nie potrafili przekuć tego na zdobycz bramkową. Radomiak trzymał się dzielnie i sam potrafił mocno się odgryźć. Po jednej z akcji swoją “firmówkę” zaprezentował jubilat – Leandro. Kapitan gości zszedł w polu karnym na lewą nogę, oddał strzał w kierunku długiego rogu bramki, ale piłka tylko odbiła się od słupka.

Opiekun Wisły coraz bardziej denerwował się przy linii bocznej. Próba ratowania wyniku poprzez wprowadzenie drugiego napastnika również nie pomogła. Gospodarze przegrali kolejny mecz w ciągu kilku ostatnich kolejek. Wydawało się, że zwycięstwo w derbach Krakowa będzie dla Wisły nowym początkiem. Jednak nic takiego nie ma miejsca. Tymczasem Radomiak, który ma na swoim koncie tylko dwie porażki dzielnie trzyma się czuba tabeli.

26.11.2021 r. 16 kolejka PKO BP Ekstraklasy

Wisła Kraków – Radomiak Radom 0-1

Bramka: Karol Angielski – 6′ (K)

Wisła: Mikołaj Biegański – Konrad Gruszkowski (Hugi 87′), Serafin Szota, Maciej Sadlok, Matej Hanousek – Ashraf El-Mahdioui – Yaw Yeboah, Patryk Plewka (Kuveljić 46′), Michal Skvarka (Brown-Forbes 69′), Mateusz Młyński (Starzyński 46′) – Jan Kliment

Radomiak: Filip Majchrowicz – Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz – Leandro (Bogusz 76′), Michał Kaput, Tiago Matos (Karwot 66′), Mario Rondon (Świdzikowski 90+5′) – Maurides, Karol Angielski (Thabo Cele 76′)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x