fot.
Udostępnij:

Puchar Konfederacji: Popis bramkarza, Chile w wielkim finale

W pierwszym półfinałowym spotkaniu Pucharu Konfederacji reprezentacja Chile po rzutach karnych wygrała z Portugalią i awansowała do finału rozgrywek. W regulaminowym czasie gry był bezbramkowy remis. Bohaterem meczu okazał się Claudio Bravo, który w serii rzutów karnych wybronił aż trzy strzały rywali.

Walka o awans do wielkiego finału od pierwszych minut stała na wysokim poziomie. W pierwszych 10 minutach oba zespoły stworzyły sobie świetne okazje do otworzenia wyniku spotkania, jednak w pojedynkach sam na sam z bramkarzem pomylili się zarówno Eduardo Vargas, jak i André Silva. Przy sytuacji dla Portugalii trzeba zwrócić uwagę na fantastycznie dograną prostopadłą piłkę przez Cristiano Ronaldo.

W 28. minuty szybko rozegrany fragment gry mógł przynieść gola drużynie Chile. Piłka trafiła na prawe skrzydło do Gonzalo Jary. Ten wrzucił na głowe nabiegającego Charlesa Aránguiza, który nieznacznie się pomylił. Ten sam zawodnik, chwilę później otrzymał świetne dośrodkowanie z lewej strony, jednak i tym razem pomocnik Bayeru Leverkusen uderzył niecelnie.

W pierwszej części spotkania Portugalczycy często atakowali lewą stroną boiska. Właśnie tam motorem napędowym swojego zespołu była jego największa gwiazda - Cristiano Ronaldo. Jak na lidera przystało, najczęściej brał na siebie odpowiedzialność za konstruowanie akcji ofensywnych.

Pierwsza połowa spotkania, mimo że bez zdobyczy strzeleckich, stała na dobrym poziomie. Obie drużyny stworzyły sobie kilka dobrych okazji. Jedynie dzięki dobrej dyspozycji bramkarzy oraz niedokładności piłkarzy, przez pierwsze 45 minut nie oglądaliśmy bramek.

Po przerwie, bardziej aktywni wydawali się piłkarze rodem z Ameryki Południowej. Świetnego dogrania Jeana Beausejoura nie wykorzystał Arturo Vidal, który nie zdołał głową skierować piłki do bramki. W 57. minucie po rzucie rożnym dla Chile świetnym uderzeniem z półobrotu popisał się Vargas, dobrze jednak zachował się Rui Patrício. Na odpowiedź Portugalczyków praktycznie nie trzeba było czekać. Szybką akcję zakończył Cristiano Ronaldo, ale z jego strzałem poradził sobie Claudio Bravo.

Oba zespoły w dalszym ciągu dążyły do strzelenia tej jednej, być może decydującej o wszystkim bramki. Brakowało tej "kropki nad i", która przesądziłaby o losach spotkania. Trzeba zauważyć, że piłkarze doskonale zdawali sobie sprawę z wagi tego spotkania. Tym można argumentować fakt, że żadna z drużyn nie chciała podjąć zbyt dużego ryzyka. Po upływie regulaminowego czasu gry niełatwym zadaniem byłoby wskazanie drużyny, która z przebiegu gry, bardziej zasługiwała na zwycięstwo.

W 95. minucie świetną sytuację mieli piłkarze z Chile. Z prawej strony boiska dogrywał Isla. Piłka dotarła do niepilnowanego Alexisa Sáncheza. Gwiazdor Arsenalu i swojej reprezentacji nie do końca czysto uderzył piłkę głową, która minęła słupek bramki strzeżonej przez Rui Patrício. Portugalczycy próbowali zagrozić bramce rywali przez serię rzutów rożnych, ale żaden z nich nie przyniósł rozwiązania. W drugiej połowie dogrywki w polu karnym Portugalii upadł wprowadzony z ławki Francisco Silva. Powtórki pokazały, że Chilijczyk został nadepnięty przez obrońcę rywali. Pojawiło się tylko jedno pytanie: Czemu nie skorzystano z systemu VAR?

W ostatnich minutach dogrywki Chilijczycy mieli piłkę meczową. Uderzenie z dystansu Arturo Vidala odbiło się od słupka, a dobijający Martín Rodriguez trafił w poprzeczkę. Chwilę później nieudanie próbował Sanchez. Więcej okazji do zmiany rezultatu nie było, kibiców zgromadzonych na stadionie w Kazaniu czekała seria rzutów karnych.

Portugalczycy fatalnie wykonywali rzuty karne. Pomylili się Ricardo Quaresma, João Moutinho oraz Nani, który zepsuł decydującą jedenastkę. We wszystkich trzech przypadkach skuteczną interwencją popisał się Claudio Bravo.

W reprezentacji Chile bezbłędni byli Arturo Vidal, Charles Aránguiz oraz Alexis Sánchez.

Portugalia 0-0 Chile, 0-3 w rzutach karnych

Portugalia: 1. Rui Patrício – 21. Cédric Soares, 6. José Fonte, 2. Bruno Alves, 19. Eliseu – 10. Bernardo Silva (83, 20. Ricardo Quaresma), 14. William Carvalho, 23. Adrien Silva (102, 8. João Moutinho), 15. André Gomes (115, 18. Gelson Martins) – 7. Cristiano Ronaldo, 9. André Silva (76, 17. Nani).

Chile: 1. Claudio Bravo – 4. Mauricio Isla (120, 6. José Pedro Fuenzalida), 17. Gary Medel, 18. Gonzalo Jara, 15. Jean Beausejour – 20. Charles Aránguiz, 21. Marcelo Diaz, 10. Pedro Hernández (112, 5. Francisco Silva) – 11. Eduardo Vargas (86, 16.Martín Rodriguez), 8. Arturo Vidal, 7. Alexis Sánchez.

Żółte kartki: William Carvalho, André Silva, Fonte, Burno Alves, Soares – Jara, Hernández.

Sędziował: Alireza Faghani.


Avatar
Data publikacji: 28 czerwca 2017, 22:41
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.