PSG wygrywa z Lille. Emocje w końcówce

dailymail.co.uk

PSG nie bez trudu pokonało Lille 3:1 (1:0) w pierwszym sobotnim spotkaniu 17. kolejki Ligue 1. Nudną drugą połowę zrekompensowała emocjonująca końcówka, w której na gola kontaktowego El Ghaziego, odpowiedział Kyllian Mbappe.

Paris Saint – Germain chciało powrócić na zwycięską ścieżkę w lidze po ostatniej sensacyjnej porażce ze Strasbourgiem 2:1. W głowach kibiców wciąż świeża pozostała też przegrana potyczka z Bayernem w Lidze Mistrzów. Taka passa ostatni raz zdarzyła się Paryżanom trzy lata temu. Z kolei gracze Lille od czasu zawieszenia na stanowisku trenera Marcelo Bielsy, 23 listopada, wygrali dwa z ostatnich trzech spotkań, w tym niespodziewanie wyrywając komplet trzech punktów Lyonowi. Szanse, że czterech trenerów (na czele z Joao Sacramento) sprawujących pieczę nad Lile, zdoła urwać punkty faworytom do tytułu mistrza kraju byłą jednak bardzo znikoma.

Od pierwszego gwizdka goście postawili podopiecznym Unaia Emery’ego twarde warunki. W drugiej linii nad odzyskaniem piłki fantastycznie pracował Ibrahim Amadou, blok defensywny funkcjonował bez zarzutu. PSG nie stworzyło sobie bardzo niewiele sytuacji w pierwszej połowie, która zostanie zapamiętana głównie dzięki oczywistemu błędowi sędziego. W 28. minucie Paryżanie odzyskali piłkę na połowie rywala i Adrien Rabiot, dostrzegł na prawym skrzydle Kylliana Mbappe. Były napastnik Monaco idealnie dograł na główkę do Angela Di Marii, który zdobył swoją pierwszą bramkę w lidze od 18 listopada. Powtórka wyraźnie pokazała, że Mbappe w momencie podania znajdował się na spalonym, Wydawało się, że zdobyciu gola gospodarze nabrali wiatru w żagle. Błędy grającego często jako ostatni obrońca Mike’a Maignany próbowali wykorzystać najpierw Mbappe (uderzeniem z pola karnego), a potem Javier Pastore (próbą z 30 metrów). Poza tym, do przerwy nie obejrzeliśmy jednak stuprocentowych sytuacji wykreowanych przez faworytów. Lille spisywało się bardzo dobrze – próbowali szukać mądrych sposobów rozegrania i wykorzystywać długimi podaniami, wysokie ustawienie obrońców wicemistrza Francji.

Sił na dobrą grę w obronie starczyło piłkarzom zespołu z Flandrii chyba tylko na pierwsze trzy kwadranse. Cztery minuty po wejściu na murawę Cavani, Di Maria i Pastore “rozklepali” defensywę Lille, a uderzenia tego ostatniego nie zdołał obronić Mike Maignian.

Po godzinie gry arbiter Johan Hamel podjął kolejną niezrozumiałą decyzję. Soumaoro blokując w polu karnym Pastore przed dojściem do prostopadłej piłki, uderzył Argentyńczyka łokciem w twarz. Dla piłkarzy PSG wyraźnie liczyło się tylko zdobycie trzech punktów, a nie styl w jakim odniosą zwycięstwo. Zamiast szybką wymianą podań otworzyć sobie drogę do zdobycia trzeciej bramki, grali w jednym tempie, bez agresywności w ofensywie. Jedyną okazją na strzelenie trzeciego gola był strzał w słupek Mbappe z 73. minuty. Pięć minut później Ezequiel Ponce oddał pierwszy celny strzał gości na bramkę Areoli. PSG zostało ukarane za swoją apatyczność przez Anwara El Ghaziego w 86. minucie. Marquinhos podał pod nogi dopiero co wprowadzonego na boisko Soumare. Były junior Paryżan pognał pod pole karne. piłkę spod nóg wygarnął mu Lo Scelso, który zaliczył nietypową asystę przy golu Holendra. Trafienie kontaktowe zapewniło emocjonującą, otwartą końcówkę. I jedni, i drudzy mieli szanse na kolejne trafienia. Ostatecznie, po wyjściu bramkarza Lille w pole karne przy rzucie wolnym, po błyskawicznym rajdzie piłkę do pustej bramki wpakował Kyllian Mbappe.


09.12.2017 r., 17. kolejka Ligue 1, Parc des Princes

Paris Saint – Germain – Lille OSC (1:0) 3:0

Ángel Di María 28′, Javier Pastore 49′, Kyllian Mbappe 90’+3 – Anwar El Ghazi 86′

PSG: A. Areola, Dani Alves, Yuri, Marquinhos, P. Kimpembe, Á. Di María (Draxler 70′), J. Pastore, M. Verratti, A. Rabiot (Lo Celso 46′), E. Cavani, K. Mbappé

Lille OSC: M. Maignan, K. Malcuit, A. Soumaoro, Edgar Ié, J. Alonso, Thiago Mendes (Luiz Araujo 74′), I. Amadou, Thiago Maia (Soumare 85′), Y. Benzia, N. Pépé (El Ghazi 76′), E. Ponce

Żółte kartki: Verratti, Dani Alves – Benzia

Sędzia: J. Hamel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x