Prezes Pogoni: Trudno mówić o o wyniku sportowym, nie biorąc pod uwagę towarzyszących okoliczności

lechpoznan.pl/fot. Adam Jastrzębowski

Prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek szczególnie cieszy się z postawy młodzieżowców – Macieja Żurawskiego oraz Kacpra Kozłowskiego. –  Na szczęście mamy silną Akademię – mówi.

Drużyna Kosty Runjaicia zakończyła 2020 rok na najniższym miejscu podium i o jeden punkt jest za plecami Legii Warszawa. – Trudno mówić „na sucho” o wyniku sportowym, nie biorąc pod uwagę towarzyszących mu okoliczności. Już w pierwszych dniach jako klub musieliśmy zmierzyć się z trudnościami, kiedy doszło do kolizji drogowej z udziałem czterech naszych młodzieżowców. Zawodnicy byli wyłączeni z treningów na wiele tygodni, a my jako klub dbaliśmy o ich powrót do zdrowia – wspomina prezes.

– Na szczęście mamy silną Akademię, dlatego też nie odczuliśmy tego pod kątem gry młodzieżowca tak bardzo, jak moglibyśmy, gdyby jej nie było. Tym bardziej cieszy, że Maciej Żurawski i Kacper Kozłowski od pewnego czasu regularnie zbierają doświadczenie w Ekstraklasie, a Oskar Kalenik jest silnym punktem II-ligowej Olimpii Grudziądz na wypożyczeniu. Wierzę, że już niebawem pokaże się również Marcel Wędrychowski, na którego bardzo czekamy. Marcel jest zresztą niestety największym pechowcem tego roku, bo gdy wrócił do dobrej dyspozycji po wypadku samochodowym i był bardzo blisko gry w podstawowym składzie, nieszczęśliwie zerwał więzadło – dodał.

Przed sezonem włodarze dokonali solidnych wzmocnień. Alexander Gorgon, Luka Zahović i Michał Kucharczyk są siłą napędową. – Podnieśli jakość drużyny, ale nie da się ukryć, że pozyskanie tak wartościowych graczy jest dla klubu dużym wysiłkiem finansowym. Tym bardziej cieszy, gdy widać, że ich gra przekłada się na wyniki klubu. A według mnie każdy z wymienionych wciąż nie uwolnił w Pogoni pełni swojego potencjału, w dalszym ciągu możemy liczyć na jeszcze więcej z ich strony – twierdzi.

Jarosław Mroczek przyznaje, że pandemia Covid-19 nie spowodowała dużych problemów przy budowie stadionu, a w niektórych przypadkach stała się wręcz sprzymierzeńcem. – Do dziś mecze odbywają się przy pustych trybunach, co dało wykonawcy nieco swobody przy pracach. Od pewnego czasu trwają odbiory pierwszej części stadionu. Wykonawca szybciej przejął teren z trybuną północną, gdzie posuwają się prace ziemne i rozbiórkowe. Rok 2020 kończymy ze stojącą i zadaszoną trybuną wschodnią, co znacznie wyprzedza harmonogram robót budowlanych. Do użytku oddawane są kolejne boiska, trwają ostatnie prace przy tzw. „balonie” – w pełni zadaszonej płycie ze sztuczną nawierzchnią. Od listopada klubowa administracja pracuje już w biurach tymczasowych – kończy.

źródło: pogonszczecin.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.