Prezes Jagiellonii: Gdybyśmy zmiażdżyli ligę, też zawsze ktoś mógłby coś powiedzieć

fot. Kamil Chmielewski

fot. Kamil Chmielewski

Jagiellonia Białystok w sobotę może dokonać historycznej rzeczy, zarówno dla swojego klubu, jak i w PKO Ekstraklasie.

“Jaga” w ostatniej kolejce sezonu 2023/24 podejmie Wartę Poznań. Podopieczni Adriana Siemieńca mają tyle samo punktów, co Śląsk Wrocław. Jednak wystarczy, że ekipa z Białegostoku wygra i nie będzie musiała patrzeć na rywali.

Zapowiada się, iż niezależnie od ostatecznego rozstrzygnięcia dojdzie do spotkania drużyny z kibicami. O czym mówi prezes klubu, Wojciech Pertkiewicz w rozmowie dla Weszło.

Mieliśmy kilka spotkań organizacyjnych z prezydentem, urzędnikami, wojewodą, strażą pożarną i policją. Wszystkie ręce na pokład, współpraca układa się fantastycznie. Rozpatrujemy wariant optymistyczny, z tyłu głowy trzeba mieć ten drugi, ale tak czy siak sezon zakończy się świetnym wynikiem. Gdyby, odpukać, na koniec nam się nie udało, emocje byłyby inne, ale myślę, że wzajemne podziękowania między klubem, drużyną, sponsorami i kibicami również się pojawią i będą szczere – zapowiada.

To był dziwny sezon. Jesienią to Śląsk wyrósł na głównego faworyta do mistrzostwa. Potem to wyglądało trochę tak, jakby nikt nie chciał grać w europejskich pucharach i czołowe zespoły notowały wpadkę za wpadką.

– Mistrz jest mistrz, puchar do gabloty. Historia napisana. Gdybyśmy zmiażdżyli ligę, też zawsze ktoś mógłby coś powiedzieć i zdeprecjonować. Komentujący niech sobie komentują, my będziemy chcieli się skupić na swoich osiągnięciach i cieszyć się sukcesem – twierdzi Pertkiewicz.

Co natomiast z letnimi transferami? Wygląda na to, iż w klubie jest już zarys pewnego planu na najbliższe tygodnie.

– Będzie trzeba zastąpić zawodnika odchodzącego, ale oprócz tego musimy poszerzyć kadrę. W jakiej skali się to odbędzie, zależy od naszej postawy w pucharowych eliminacjach i perspektyw na ciąg dalszy. Jak mówiłem, w przypadku zdobycia mistrzostwa rozegramy minimum sześć meczów, w razie odpadnięcia z kwalifikacji do LM możemy jeszcze powalczyć o Ligę Europy lub Ligę Konferencji. Jeśli na horyzoncie pojawi się faza grupowa, trzeba będzie podjąć kolejne działania, bo z kadrą w dotychczasowej liczebności wszystkich frontów nie pogodzimy. Z drugiej strony, nie możemy od razu w czerwcu wpakować się w trzydziestu kilku zawodników na kontraktach. Okienko formalnie otwiera się w lipcu, spokojnie. Mamy rozpisany plan działania – tłumaczy Pertkiewicz.

Cała rozmowa z prezesem Jagiellonii Białystok na portalu Weszło.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.