Premier League: Tottenham wygrał z Manchesterem City w hicie 9. kolejki

Tottenham

fot. twitter.com/spursofficial

Tottenham pewnie pokonał Manchester City, wynikiem 2:0 i objął prowadzenie w tabeli Premier League.

Niekwestionowany hit kolejki. Spotkanie Pepa Guardioli z Jose Mourinho. Trenerskie starcie el clasico przeniesione na realia angielskie. Ostatni miesiąc był o wiele lepszy dla Tottenhamu, gospodarze dzisiejszego meczu zajmowali wysokie trzecie miejsce. Tak wysoka pozycja była głównie zasługą świetnej formy Kane’a i Sona. Obaj piłkarze strzelili razem aż szesnaście goli w rozgrywkach Premier League. Natomiast nigdy nie można w żaden sposób lekceważyć Manchesteru City i Pepa Guardioli. Nawet jeśli Obywatele byli dopiero dziesiąci w tabeli, nawet jeśli wystartowali najgorzej od lat, to i tak są drużyną dysponującą niebywałym potencjałem i jakością. Jedno jest pewne, czekał nas wielki mecz.

Hit kolejki rozpoczął się od bramki dla Tottenhamu. Już w piątej minucie po niespodziewanej piłce z głębi pola, piłkę w bramce umieścił Son. Koreańczyk w obecnym sezonie imponuje formą. Widzą to także fani ligi angielskiej, którzy wybrali go najlepszym zawodnikiem października. Manchester City na pewno nie tak wyobrażał sobie początek meczu. Podopieczni Guardioli przez całą pierwszą część meczu dążyli do strzelenia bramki, ale pomimo aż jedenastu strzałów oddanych na bramkę Llorisa, ich dzisiejszy dorobek strzelecki wynosił okrągłe zero. Gola strzelił co prawda Laporte, ale nie został on uznany, ponieważ Jesus (zawodnik, który asystował) przy przyjęciu pomógł sobie ręką. Po pierwszej połowie Spurs prowadzili 1:0.

Druga połowa była o wiele bardziej wyrównana. Oba zespoły miały swoje sytuacje, a jako pierwsi drogę do bramki znaleźli podopieczni Mourinho. W 65. minucie Tottenham wyprowadził szybką kontrę. Dier wybił celnie piłkę do Kane’a, Anglik podprowadził ją aż do okolic pola karnego przeciwnika i podał do Lo Celso. Argentyńczyk spokojnie pokonał Edersona i podwyższył wynik do 2:0. Od tego momentu rozpoczął się festiwal nieskuteczności i niemocy Manchesteru City. Obywatele stali się tak bezradni, jak szaleniec w kaftanie bezpieczeństwa. Niby oddali aż 20 strzałów na bramkę, ale rzadko który mógł w jakikolwiek sposób zagrozić gospodarzom. Tottenham wygrał z Manchesterem City w hicie 9. kolejki.


21.11.2020r, 9. kolejka Premier League, Tottenham Hotspur Stadium

Tottenham Hotspur – Manchester City 2:0 (1:0)

Bramki: 5′ S. Heung-Min , 65′ Lo Celso

Tottenham Hotspur: Lloris – Aurier, Alderweireld (81′ Rodon), Dier, Reguilón – Moussa Sissoko, Højbjerg – Bergwijn (73′ Lucas Moura), Ndombèlé (65′ Lo Celso), S. Heung-Min – Kane.

Manchester City: Ederson – Walker, Rúben Dias, Laporte, Cancelo – De Bruyne, Rodri, B. Silva (72′ Foden) – Mahrez (72′ Sterling), Jesus, F. Torres.

Kartki: 42′ Moussa Sissoko (TOT), 90′ Kane (TOT) – 87′ Rúben Dias (MCI), 88′ F. Torres (MCI)

Sędzia: Mike Dean

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x