La Liga: Grad goli na Sanchez Pizjuan, Sevilla wygrywa z Celtą Vigo

https://twitter.com/SevillaFC/status/1311772879269183489/photo/1

W ramach 10. kolejki La Ligi Sevilla podejmowała Celtę Vigo. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:2, a bohaterem spotkania został Jules Kounde. 

Celta Vigo miała dziś zacząć nowy rozdział pod wodzą Eduardo Coudeta. Władze klubu znów poszły w kierunku argentyńskim w poszukiwaniu szkoleniowca, ponieważ wcześniej takie transfery się sprawdzały. Warto dodać, że dziś Coudet nie mógł zasiąść na ławce trenerskiej. Musiał on dostarczyć dokumenty odnośnie swojej pracy poza Europą, a te jeszcze nie zostały zatwierdzone przez komisję. Niestety na początku on i jego piłkarze zostali dość szybko zaskoczeni, bo już w 6. minucie Jules Kounde pokonał Rubena Blanco. Wcześniej Diego Carlos z dużą łatwością poradził sobie z dwoma stoperami, lecz jego strzał wybronił bramkarz. Na dobitkę Kounde nie miał nic do powiedzenia.

Zaledwie cztery minuty później goście doprowadzili do wyrównania za sprawą Iago Aspasa, a w zasadzie dzięki koszmarnemu zachowaniu Tomasa Vaclika. Czeski bramkarz fatalnie interweniował przy swojej bramce, wypuścił piłkę z rąk, po czym ta wpadła pod nogi Aspasa. Celta w kolejnych minutach próbowała przejąć inicjatywę dzięki grze wysokim pressingiem. Wiadomo było, że Sevilla miała wielki problem z wyjściem z własnej połowy przy wysokim wyjściu przeciwnika. Dziś także to było widać, zawodnicy Julena Lopetegui’ego gubili się, nie widoczny w ogóle był Ivan Rakitić. Goście atakowali także dużą liczbą zawodników co mogliśmy zobaczyć w 36. minucie. Aspas ruszył z piłką w kierunku bramki prawą stroną, następnie oddał strzał, lecz Vaclik był na posterunku. Niestety futbolówka trafiła do niepilnowanego Nolito, a ten kopnął ją do pustej siatki. W doliczonym czasie gry Rubena Blanco pokonał En-Nesyri, gdzie wygrał pojedynek powietrzny z dwoma stoperami.

W drugiej połowie obie ekipy chciały zacząć od zera, od początku. Chciałby przede wszystkim pokazać swoją wyższość nad rywalem. Sevilla zaczęła grać coraz odważniej, uaktywniać się zaczął Rakitić, ale to były tylko przebłyski. Groźnie też grała Celta, a szczególnie Aspas do spółki Santim Miną, ale w każdej kolejnej akcji przegrywali pojedynki z obrońcami Sevilli. Kapitalną szansę na gola miał Joan Jordan, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Blanco. W 85. minucie Sergio Escudero oddał strzał w kierunku bramki, piłka po drodze odbiła się od nogi interweniującego Tapii, co uniemożliwiło interwencję Rubenowi Blanco. Chwilę później po przejęciu futbolówki w środku pola prowadzenie po indywidualnej akcji podwyższył Munir. W doliczonym czasie gry Jesus Navas sprokurował rzut karny, lecz po analizie VAR upiekło się obrońcy. Podczas próby ataku jeden z zawodników Celty był na spalonym.


21.11.2020, 10. kolejka La Liga Santander, Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, Sewilla 

Sevilla FC – Celta Vigo  4:2 ( 2:2 ) 

Jules Kounde 6′, Youssef En-Nesyri 45+3′, Sergio Escudero 85′, Munir El Haddadi 87′ – Iago Aspas 10′, Nolito 36′

Sevilla: Tomas Vaclik – Jesus Navas, Diego Carlos, Jules Kounde, Marcos Acuna(Sergio Escudero 33′) – Ivan Rakitić, Fernando, Joan Jordan(Oscar Rodriguez 81′) – Lucas Ocampos(Oussama Idrissi 81′), Oliver Torres(Munir El Haddadi 68′), Youssef En-Nesyri(Luuk de Jong 68′)

Celta: Ruben Blanco – Hugo Mallo, Joseph Aidoo(Nestor Araujo 42′), Jeison Murillo, Lucas Olaza – Brais Mendez, Renato Tapia(Miguel Rodriguez 88′), Nolito(Okay Yokuslu 68′) – Denis Suarez – Santi Mina, Iago Aspas

Żółte kartki: Navas, Escudero – Suarez, Mallo

Sędzia: Cesar Soto Grado

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.