dailymail.co.uk

We wtorek wieczorem rozegrano pierwsze mecze 16. kolejki angielskiej Premier League. W spotkaniu na Goodison Park w Liverpoolu miejscowy Everton pokonał Arsenal 2:1.

Oba zespoły przystępowały do tego meczu w odmiennych nastrojach. “Kanonierzy” po serii trzech zwycięstw wysunęli się na drugie miejsce w tabeli. Everton z kolei ostatnie zwycięstwo odniósł jeszcze w październiku i dziś “The Toffees” chcieli przełamać złą passę.

Od pierwszych minut gra toczyła się w bardzo szybkim tempie. Jako pierwsi szansę na objęcie prowadzenia stworzyli sobie goście. W 7. minucie osamotniony w polu karnym Mesut Ozil zdecydował się na strzał, ale piłka poszybowała nad bramką Evertonu.
Co nie udało się Niemcowi, padło udziałem Alexisa Sancheza w 20. minucie. Chilijczyk uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się jeszcze od nogi Ashley’a Williamsa i wpadła do siatki.
Po stracie gola do ataku próbował ruszyć Everton. Niemal bezbłędnie spisywała się jednak defensywa Arsenalu, a kiedy już podopiecznym Ronalda Koemana udało się oddać jakiś strzał, były to uderzenia niecelne. Próbowali m.in. Aaron Lennon i Romelu Lukaku, ale nie przyniosło to zamierzonego efektu.
Kiedy wydawało się, że oba zespoły zejdą do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu Arsenalu, piękną akcję przeprowadzili boczni obrońcy Evertonu. Z lewej strony boiska dośrodkował Leighton Baines, a piłkę do siatki skierował głową Seamus Coleman.

Druga odsłona rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Znów przed szansą na zdobycie gola stanął Ozil i ponownie przestrzelił, uderzając zbyt wysoko.
W dalszej fazie meczu gra była wyrównana. Piłkarze obu drużyn poszli na wymianę ciosów, ale razili nieskutecznością. Przez długi czas jedynymi celnymi strzałami były te z pierwszej połowy, po których padły obie bramki.
Zmieniło się to w 86. minucie. Rzut rożny wykonał Ross Barkley, a w polu karnym najlepiej zachował się Ashley Williams, który strzałem głową pokonał Petra Cecha i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
Dużo działo się w końcowych minutach spotkania. Arsene Wenger próbował odwrócić losy meczu wprowadzając na boisko kolejnego napastnika – Lucasa Pereza. Po faulu na nim swoją drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Phil Jagielka. Chwilę później inny rezerwowy Arsenalu Alex Iwobi mógł doprowadzić do remisu, ale po jego strzale piłkę z linii bramkowej wybił Baines, który tym sposobem uratował trzy punkty dla swojej drużyny. Everton wygrał po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy.

Everton FC – Arsenal FC 2:1 (1:1)
Bramki:
0:1 – 20′ – Alexis Sanchez
1:1 – 45′ – Seamus Coleman
2:1 – 86′ – Ashley Williams

Żółte kartki:
Jagielka, McCarthy (Everton) – Koscielny (Arsenal)

Czerwona kartka:
Phil Jagielka (Everton, 90+2′ – za drugą żółtą)

Składy:
Everton: Stekelenburg – Coleman, Jagielka, Williams, Baines – Gueye, McCarthy (90′, Mori), Barkley, Lennon (68′, Mirallas), Valencia (79′, Calvert-Lewin) – Lukaku.
Arsenal: Cech – Bellerin, Gabriel, Koscielny, Monreal – Coquelin (88′, Perez), Xhaka, Walcott (71′, Giroud), Oxlade-Chamberlain (71′, Iwobi), Ozil – Sanchez.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x