fot. goal.com
Udostępnij:

Premier League – podsumowanie 12. kolejki

Po dwutygodniowej przerwie piłkarze powrócili do rywalizacji o ligowe punkty. Rozegrana w ostatnich dniach dwunasta kolejka angielskiej Premier League przyniosła sporo ciekawych wydarzeń. Zapraszamy na ich przegląd.

Premier League chyba nie mogła w lepszy sposób zrekompensować fanom dwutygodniowego czekania na kolejne mecze. Na pierwszy ogień dwunastej serii gier poszedł bowiem hit tej kolejki - derby północnego Londynu pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. Sporo o tym meczu mówiło się już na parę dni przed jego rozpoczęciem, kiedy to poinformowano, iż jego rozjemcą będzie Mike Dean. W ostatnich sezonach arbiter ten często bywał krytykowany za swoje decyzje, a także posądzany o faworyzowanie... Tottenhamu. Wbrew obawom, nic takiego w sobotę nie miało miejsca, a jakakolwiek pomoc ze strony sędziego na niewiele by się "Kogutom" zdała, przy tak świetnie dysponowanym Arsenalu. Podopieczni Arsene'a Wengera zagrali z olbrzymią determinacją i zaangażowaniem i zwyciężyli jak najbardziej zasłużenie 2:0. "Kanonierzy" dzięki tej wygranej zmniejszyli stratę w tabeli do swojego rywala do jednego punktu, a sytuacja w czołówce stała się jeszcze ciekawsza. Różnica między drugim a siódmym zespołem ligowej tabeli wynosi bowiem zaledwie cztery punkty.

Ośmiopunktową przewagę nad wiceliderem zachował natomiast Manchester City. Podopieczni Pepa Guardioli odnieśli jedenaste zwycięstwo w tym sezonie, a ich ofiarą padli tym razem piłkarze Leicester. "The Citizens" wygrali na King Power Stadium 2:0 strzelając gole tuż przed i tuż po przerwie. Walec Guardioli wygląda na maksymalnie rozpędzonego i niewiele wskazuje, aby miał się szybko zatrzymać. Zwłaszcza, że za tydzień rywalem City będzie beniaminek z Huddersfield, który w sobotę, mimo gry w przewadze przez całą drugą połowę, został rozbity przez Bournemouth 0:4. Bohaterem tego spotkania był autor hat-trick'a - Callum Wilson. W barwach zwycięzców tradycyjnie zabrakło Artura Boruca, który cały mecz spędził na ławce rezerwowych.

Powodów do radości nie mają pozostali Polacy. W kadrze meczowej Southamptonu znów zabrakło miejsca dla Jana Bednarka. Bez polskiego obrońcy "Święci" gładko ulegli na Anfield Liverpoolowi 0:3. Po raz kolejny błysnął Mohamed Salah. Egipcjanin, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców, strzelił swojego ósmego i dziewiątego gola w dwunastym meczu dla "The Reds", dzięki czemu pobił klubowy rekord należący od 1993 roku do Robbie'ego Fowlera. Były angielski napastnik w dwunastu pierwszych meczach w barwach Liverpoolu zanotował wówczas osiem trafień.  Oprócz zdetronizowania klubowej legendy, Salah objął także przodownictwo w klasyfikacji strzelców Premier League obecnego sezonu.

Czwartą porażkę z rzędu poniosła Swansea z Łukaszem Fabiańskim między słupkami. Tym razem "Łabędzie" nie sprostały Burnley, przegrywając na wyjeździe 0:2. Smaku zwycięstwa w Premier League wciąż nie zaznał natomiast Grzegorz Krychowiak. Piłkarze West Bromwich ostatni raz wygrali w lidze 19 sierpnia, kiedy polskiego pomocnika nie było jeszcze w klubie z The Hawthorns. W sobotę w starciu z Chelsea podopieczni Tony'ego Pulisa również nie sprawili niespodzianki. Dzień przed meczem niemałe poruszenie wywołał Antonio Conte, przychodząc na konferencję prasową z kilkudniowym zarostem na twarzy. Menedżer "The Blues" przyznał, że zapuszczanie brody było pomysłem jego żony oraz oznajmił, iż ogoli się dopiero wtedy, gdy jego podopieczni przegrają mecz. Piłkarzom Chelsea nowy image ich opiekuna najwyraźniej przypadł do gustu, bowiem przeciwko West Bromwich zagrali wręcz koncertowo. Nie dali rywalom żadnych szans i pewnie zwyciężyli 4:0. Grzegorz Krychowiak wyszedł w pierwszym składzie pokonanych, ale rozegrał słabe zawody i został zmieniony już po 45 minutach. Jak się okazało, dla Polaka i jego kolegów był to ostatni mecz pod wodzą wspomnianego już Pulisa. W poniedziałek przed południem władze klubu poinformowały, iż zdecydowano się na zakończenie współpracy z Walijczykiem. Opiekunem West Bromwich był on niespełna trzy lata, co czyniło go jednym z menedżerów z najdłuższym stażem w jednym klubie w Premier League. Nie wiadomo jeszcze, kto zostanie następcą Pulisa. Póki co, jego obowiązki przejmie tymczasowo dotychczasowy asystent Walijczyka - Gary Megson.

Cztery gole padły także w starciu dwóch zespołów znajdujących się ostatnio w głębokim dołku. Crystal Palace w dalszym ciągu okupuje ostatnią pozycję w tabeli, a Everton dopiero po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Watfordem opuścił strefę spadkową. Ponadto, włodarze klubu z Goodison Park mają problemy ze znalezieniem nowego menedżera i sobotni mecz na Selhurst Park był już czwartym w tej roli dla Davida Unswortha, który miał być jedynie tymczasową opcją po zwolnieniu Ronalda Koemana. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale Everton za każdym razem odpowiadał i w efekcie oba zespoły musiały się zadowolić jednym oczkiem. Podobny przebieg miało także, zakończone identycznym rezultatem, spotkanie Brighton ze Stoke. Podopieczni Marka Hughesa prowadzili 1:0, a następnie 2:1, ale beniaminek zdołał uratować remis.

Ważnym wydarzeniem dwunastej kolejki był powrót do składu Manchesteru United rekonwalescentów: Paula Pogby i Zlatana Ibrahimovicia. W wielkim stylu powrócił zwłaszcza Francuz, który swój pierwszy po ponad dwóch miesiącach przerwy występ okrasił golem i asystą, w dużym stopniu przyczyniając się do pewnego zwycięstwa "Czerwonych Diabłów" nad Newcastle 4:1. Na niespełna kwadrans przed końcem meczu na murawie zameldował się natomiast Ibrahimović. Jego rozbrat z piłką trwał znacznie dłużej niż w przypadku francuskiego pomocnika. 20 kwietnia w ćwierćfinale Ligi Europy przeciwko Anderlechtowi Bruksela Szwed zerwał więzadła w kolanie i jego przerwa w grze miała trwać co najmniej do końca roku, a mówiło się także o możliwym zakończeniu kariery. Ibrahimović zdołał wrócić szybciej niż przypuszczano i w ciągu tych kilkunastu minut otrzymanych w sobotę od José Mourinho pokazał, że na Old Trafford mogą mieć jeszcze z niego pożytek.

Niewiele takowego mieli swego czasu w Manchesterze z Davida Moyesa. W niedzielę Szkot zadebiutował w roli menedżera West Hamu i z pewnością nie zaliczy tego debiutu do udanych. W wyjazdowym meczu z Watfordem jego podopieczni stwarzali wprawdzie niemało sytuacji bramkowych, ale brakowało im skuteczności, a ponadto trafili na świetnie dysponowanego golkipera gospodarzy - Heurelho Gomesa. Do poziomu Brazylijczyka dostosowali się jego koledzy z pola i Watford ostatecznie zwyciężył 2:0 po trafieniach Willa Hughesa i Richarlisona.

Następna - trzynasta - kolejka Premier League już w najbliższy weekend. W niej m.in. hit na Anfield pomiędzy Liverpoolem a Chelsea oraz spotkanie sąsiadujących ze sobą w tabeli Burnley i Arsenalu. Emocji nie powinno zabraknąć również na pozostałych stadionach. Dla kogo trzynastka okaże się szczęśliwa? Odpowiedź poznamy za kilka dni.


Jedenastka 12. kolejki Premier League wg PilkarskiSwiat.com:

blank


Wyniki 12. kolejki i tabela Premier League:

Arsenal FC - Tottenham Hotspur FC 2:0
AFC Bournemouth - Huddersfield Town 4:0
Burnley FC - Swansea City 2:0
Crystal Palace FC - Everton FC 2:2
Leicester City - Manchester City 0:2
Liverpool FC - Southampton FC 3:0
West Bromwich Albion - Chelsea FC 0:4
Manchester United - Newcastle United 4:1
Watford FC - West Ham United 2:0
Brighton & Hove Albion - Stoke City 2:2

[table id=2 /]


Avatar
Data publikacji: 21 listopada 2017, 10:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.