Premier League: Piękna bramka Lameli nie pomogła, Arsenal wygrywa Derby Północnego Londynu

W meczu 28. kolejki Premier League Arsenal wygrał derbowe spotkanie z Tottenhamem 2:1. Zwycięską bramkę zdobył Alexandre Lacazette.

Zarówno Arsenal jak i Tottenham przystępowali do Derbów Północnego Londynu po wygranych w 1/8 finału Ligi Europy. Kanonierzy pokonali na wyjeździe Olympiacos 3:1, a Tottenham u siebie 2:0 Dinamo Zagrzeb. Minimalnym faworytem dziś byli The Gunners.

Już w pierwszych minutach zobaczyliśmy groźną okazję Arsenalu. Kieran Tierney dopadł do piłki. Bez zastanowienia strzelił, lecz znacznie chybił. Znacznie bliżej  gola był Emile Smith Rowe. Pomocnik Kanonierów huknął z dystansu, lecz futbolówka na szczęście Tottenhamu trafiła w poprzeczkę. Koguty miały duże problemy, a sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej w 19. minucie. Kontuzji nabawił się Heung Min Son i nie d rady już kontynuować gry. Koreańczyka zmienił Erik Lamela. Argentyńczyk zaliczył wejście smoka, bo moment przed upływem drugiego kwadransa dał prowadzenie swojej drużynie. Asystę zaliczył Lucas Moura, a pomocnik Kogutów pięknym strzałem raboną pokonał Bernda Leno.

Podopieczni Mikela Artety mogli szybko wyrównać jednak Cedric ostemplował słupek. Kanonierzy po utracie gola wzięli się do roboty i tuż przed przerwą znaleźli sposób na obronę rywala. W szesnastkę dograł Tierney, z woleja kopnął Martin Ødegaard i przy pomocy jednego z defensorów pokonał Hugo Llorisa. Do przerwy na The Emirates mieliśmy remis 1:1.

Na drugą połowę Kanonierzy wyszli z ofensywnym nastawieniem i stwarzali kolejne okazje. Jedną z nich miał Lacazette, lecz uderzył zbyt słabo i Lloris pewnie interweniował. W 64. minucie podopieczni trenera Artety wreszcie mieli jakieś korzyści z ofensywnej gry. Davinson Sánchez sfaulował w szesnastce Lacazette’a i sędzia Michael Oliver wskazał na wapno. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał swojego rodaka. Kwadrans przed końcem problemy Spurs jeszcze się powiększyły. Lamela uderzył w twarz Tierneya i otrzymał żółtą kartkę, a że to było jego drugie żółtko, to musiał powędrować do szatni. Nieoczekiwanie w doliczonym czasie gry podopieczni Jose Mourinho mogli wyszarpać jedno oczko. Harry Kane z rzutu wolnego strzelił w słupek, a po dobitce Sáncheza Gabriel świetnie wybił futbolówkę z linii bramkowej. Ostatecznie Kanonierzy utrzymali minimalne prowadzenie, mogli świętować zwycięstwo w prestiżowym meczu i nie powiedzieli jeszcze ostatecznego słowa w walce o europejskie puchary.

The Gunners wygrali w pełni zasłużenie, choć dla Tottenhamu porażka 1:2 to najniższy wymiar kary. Spurs zagrali jeden z najgorszych meczów w tym sezonie i na pewno będą chcieli o nim jak najszybciej zapomnieć. Arsenal pokazał, że z Artetą może walczyć o wysokie cele, lecz raczej nie w tym sezonie. Chyba że Ligę Europy uznajemy za taki cel.

14.03.2021, 28. kolejka Premier League, Emirates Stadium

Arsenal FC – Tottenham Hotspur 2:1 (1:1)

Martin Ødegaard 44′, Alexandre Lacazette 64′ (k)  – Erik Lamela 33′

Arsenal: Bernd Leno – Cedric, David Luiz, Gabriel, Kieran Tierney – Thomas Partey, Granit Xhaka, Bukayo Saka (Nicolas Pépé 46′), Martin Ødegaard, Emile Smith Rowe (Willian 77′) – Alexandre Lacazette (Mohamed Elneny 88′)

Tottenham: Hugo Lloris – Matt Doherty, Davinson Sánchez, Tony Alderweireld, Sergio Reguilón – Pierre Emile Højbjerg, Tanguy Ndombele (Dele Alli 62′), Gareth Bale (Moussa Sissoko 57′), Lucas Moura, Heung Min Son (Erik Lamela 19′) – Harry Kane

Żółte kartki: Granit Xhaka – Sergio Reguilón, Davinson Sánchez, Erik Lamela

Czerwone kartki: Erik Lamela (po 2 żółtych)

Sędzia: Michael Oliver

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x