fot. facebook.com/uefaeuro
Udostępnij:

Pogromy Włochów i Francuzów, sensacyjna porażka Holandii

W pozostałych spotkaniach towarzyskich uwadze nie mogły umknąć wysokie wygrane Włochów czy Francuzów. Kapitalny mecz także rozegrali Duńczycy. Z kolei największą sensacją był remis Portugalii z Hiszpanią oraz porażka Holendrów. 

Włochy - Mołdawia 6:0

O piłkarzach drużyny przyjezdnej można tylko powiedzieć, że na to spotkanie dotarli. Podopieczni Roberto Manchiniego zachowywali się jak na treningu, a stworzone sytuacje podbramkowe wykorzystali do maximum możliwości. Do pierwszej połowy było już 5:0, a na listę strzelców wpisali się Bryan Cristante, Francesco Caputo oraz Stephan El Shaarawy. Jedno trafienie to gol samobójczy po niefortunnej interwencji Veaceslava Posmaca. W drugiej połowie wisienkę na torcie postawił Domenico Berardi.

Portugalia - Hiszpania 0:0 

Niewątpliwie jeden z hitów tego wieczoru rozczarował najbardziej. Co prawda nie oglądaliśmy tutaj goli, ale ofensywa jaką dysponowali Hiszpanie może wprawiać w niektórych w osłupienie. W pierwszej części gry mieli absolutną przewagę nad podopiecznymi Fernando Santosa, a na dowód tego była statystyka celnych strzałów - zero po stronie Portugalii. Swoich szans nie miał także Cristiano Ronaldo, który był dobrze kryty przez stoperów La Roja. Sytuacja zmieniła się po zmianie stron. Gospodarze zaczęli dochodzić do głosu, ale nie starczyło im sił, by jakkolwiek poważnie zagrozić bramce Kepy.

Francja - Ukraina 7:1 

Sytuacja podobna do tego co miało miejsce na Stadio Artemio Franchi. Do pierwszej połowy wynik był już ustawiony, a druga połowa to tylko dopełnienie formalności. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że dwa gole zdobył będący ostatnio w słabej dyspozycji Olivier Giroud. Ukraińcy w drugich 45. minutach chcieli częściowo odrobić straty. Udało im się w 53. minucie strzelił gola autorstwa Viktor Tsygankov, ale to tylko rozzłościło ich rywali. W końcówce Francuzi zapakowali im jeszcze trzy bramki, a dwie asysty w przeciągu siedmiu minut zanotował Wissam Ben Yedder.

Niemcy - Turcja 3:3

Takiego wyniku między tymi drużynami na pewno mało kto się spodziewał. Turcja za każdym razem gdy straciła gola była w stanie odpowiedzieć i doprowadzić do wyrównania. Największe emocje były w końcówce. Kiedy wydawało się, że bramka Gianiego-Luca Waldschmidta zadecyduje o zwycięstwie wtedy wkroczył do akcji Kenan Karaman. Piłkarz wykorzystał okazję i po raz ostatni wyrównał stan meczu, na kilka sekund przed jego końcem. Niemcy mogą więc mówić o porażce, choć obie ekipy rozegrały bardzo dobre, intensywne i ciekawe spotkanie.

Holandia - Meksyk 0:1 

Nie było to starcie, które pod względem wydarzeń boiskowych na długo byśmy zapamiętali. Mecz toczył się głównie w środku pola, przez co mogliśmy oglądać mało akcji ofensywnych. Na zaskakującą zmianę pokusił się szkoleniowiec gospodarzy, który po przerwie wymienił dwójkę swoich środkowych stoperów. W 60. minucie lewy defensor popełnił błąd, który kosztował drużynę przegraną. Po jego faulu sędzia wskazał na wapno, a okazji nie zmarnował Raul Jimenez. Napastnik Wolves pewnie uderzył z jedenastu metrów nie dając bramkarzowi żadnych szans. Do końcowych minut wynik nie uległ już zmianie.


Avatar
Data publikacji: 7 października 2020, 23:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.