W środowych meczach Ligi Mistrzów rywalizowały drużyny z grup od A do D. Co prawda wpadło zdecydowanie mniej bramek niż we wtorek, ale  wcale nie wiało nudą. Zapraszam na podsumowanie środowych spotkań Champions League!

Atletico zgodnie z planem, niespodzianka w Grecji

Przed trzecią kolejką Ligi Mistrzów w Grupie A panowała bardzo ciekawa sytuacja. Wszystkie cztery drużyny miały na koncie po trzy punkty. Kibice zarówno Atletico Madryt jak i Juventusu Turyn chcieli, by zmienił się ten stan rzeczy, bo ich zespoły były zdecydowanymi faworytami w swoich spotkaniach. Hiszpanie dość pewnie wypełnili plan i rozgromili szwedzkie Malmoe 5:0, a co ciekawe wszystkie bramki wpadły w drugiej połowie. Znakomite spotkanie zagrał Koke, który nie dość, że strzelił jedną bramkę to miał udział przy niemal wszystkich trafieniach. O ile Atletico wypełniło plan na środowy wieczór, to piłkarze Juventusu z Grecji nie mogą wracać w dobrych humorach. Dzięki bramce Kasamiego w 35′ minucie Olympiacos niespodziewanie wygrał mecz i to on na razie będzie na pozycji wicelidera grupy A po trzech kolejkach.

Atletico Madryt – Malmoe FF 5:0 (0:0)
1:0 Koke 48′
2:0 Manudzkić 61′
3:0 Griezmann 63′
4:0 Godin 89′
5:0 Cerci 90′

Olympiakos Pireus – Juventus Turyn 1:0 (1:0)
1:0 Kasami 35′

Ludogorets znów dał o sobie znać, pewne zwycięstwo Realu

Zdecydowanie uwagę większości kibiców przykuł mecz FC Liverpoolu z Realem Madryt na Anfield Road. Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie i miało być ostatecznym testem dla “Los Galacticos” przed Gran Derbi w Primera Division. Pierwsze trzydzieści minut pokazało, że przyjezdnym bardzo zależało na zwycięstwie i “The Reds” niewiele mieli do powiedzenia po golach Cristiano Ronaldo i Karima Benzemy. Francuz strzelił jeszcze trzecią bramkę przed przerwą, która okazała się być tą ustawiającą końcowy wynik. Liverpool zawiódł, a Real po trzech meczach wciąż ma komplet punktów. Niespodziewanie na drugie miejsce w tabeli grupy B wysunął się Ludogorets Razgrad, który na swoim terenie pokonał FC Basel po bramce w 90′ minucie Mineva.

Liverpool FC- Real Madryt 0:3 (0:3)
0:1 Cristiano Ronaldo 23′
0:2 Benzema 30′
0:3 Benzema 41′

Łudogorec Razgrad – FC Basel 1:0 (0:0)
1:0 Minev 90′

Niemieckie drużyny nie zawodzą, bez bramek w Monako

Bayer Levenkusen tym razem zagrało u siebie bez Sebastiana Boenischa z Zenitem Sankt Peteresburg. Dla “Apterkarzy” nie był to łatwy mecz. Między innymi dlatego, że dwie żółte kartki i tym samym czerwoną zobaczył Wendell. Gospodarze zdołali jednak zaaplikować rywalom dwie bramki w drugiej połowie za sprawą… obrońców! Najpierw na 1:0 bramkę strzelił Donati, a pięć minut później wynik podwyższył Papadopoulos. Co ciekawe… Grek pojawił się na boisku trzy minuty przed strzeleniem gola. Dzięki temu zwycięstwo Bayer jest liderem w grupie C, a po bezbramkowym remisie z Benficą Lizbona u siebie AS Monaco wysunęło się na drugie miejsce.

Bayer Leverkusen – Zenit St. Petersburg 2:0 (0:0)
1:0 Donati 58′
2:0 Papadopoulos 63′

AS Monaco – Benfica Lizbona 0:0

Belgowie blisko sprawienia sensacji, pewna wygrana Borussii 

Na brak emocji nie mogą narzekać kibice Arsenalu Londyn. “Kanonierzy” odwrócili przebieg meczu w ciągu dwóch ostatnich minut! Najpierw niespodziewanie na 1:0 dla Anderlechtu Bruksela strzelił Najar. Potem w 89′ minucie wyrównał Kieran Gibbs, a nerwy swoim kibicom zrekompensował bramką na 2:1 Lukas Podolski. Dla Arsenalu było to ważne zwycięstwo, bardzo przybliżające ich do 1/8 Ligi Mistrzów. Zdecydowanie łatwiejszą przeprawę w Turcji mieli piłkarze Borussii Dortmund. Łukasz Piszczek i spółka rozprawili się z Galatasaray Stambuł strzelając im aż pięć bramek! Co ważniejsze Polak zaliczył przy jednej z nich asystę. W grupie D z kompletem punktów liderem jest BVB, a Arsenal z sześcioma punktami jest na drugim miejscu.

RSC Anderlecht – Arsenal FC 1:2 (0:0)
1:0 Najar 71′
1:1 Gibbs 89′
1:2 Podolski 90′

Galatasaray Stambuł – Borussia Dortmund  0:4 (0:3)
0:1 Aubameyang 6′
0:2 Aubameyang 18′
0:3 Reus 41′
0:4 Ramos 83′