Arsenal

Zdjęcie: twitter.com/EmiratesFACup

102 gole! Tyle ich padło przed tygodniem i dzisiaj łącznie! To największa liczba od momentu zmiany formatu tych rozgrywek. Niektóre wyniki były naprawdę zaskakujące, a niektórzy faworyci już na tym etapie musieli pożegnać się z grą w Europie. 

Na pierwszy ogień starcie Napoli z Granadą. Obie ekipy miały swoje problemy kadrowe, które mocno wpłynęły na skład podstawowy na boisku. Zespół z Neapolu skomplikował sobie sprawę w pierwszej połowie meczu w Granadzie, kiedy stracili tam dwa gole. W rewanżu impuls dał Piotr Zieliński, ale jego gol i gol Fabiana Ruiza nie wystarczyły by przejść dalej. W konsekwencji Napoli już na wczesnym etapie fazy pucharowej pożegnało się z rozgrywkami. Inna hiszpańska ekipa – Villarreal – pokonała ekipę Salzburga 2:1, dzięki czemu również zameldowała się w kolejnej fazie. Dublet ustrzelił Gerard Moreno, który powraca do formy po kilku tygodniach leczenia urazu.

Wielką kompromitację i porażki zaliczyły kluby z Niemiec. Bayer Leverkusen przed tygodniem poległ 3:4 z Young Boys, zaś Hoffenheim zremisowało z Molde 3:3. W rewanżu obie ekipy poległy na własnym boisku 0:2 i odpadły z Ligi Europy. W przypadku ekipy z PreZero Arena to wykreowali sobie 26 okazji pod bramką rywala, z czego 9 z nich zakończyło się strzałem celnym. Dla porównania Molde takich sytuacji miało zaledwie 3, z czego dwa razy oddawali strzały. Efekt? Stuprocentowa skuteczność i dwa gole Eirika Ullanda-Andersena. Z kolei zespół z BayArena okazał się w grze gorszy od Szwajcarów, nie grali na swoim optymalnym poziomie, a katastrofalne błędy popełniała defensywa i bramkarz.

Awans wywalczyły sobie trzy angielskie drużyny: Manchester United, Arsenal i Tottenham. Czerwone Diabły w pierwszym meczu pokonały Real Sociedad 4:0, zaś w rewanżu bezbramkowo zremisowali z Baskami z San Sebastian. Podopieczni Mikela Artety rozegrali świetne spotkanie przeciwko Benfice i po pierwszym meczu (1:1) pokonali Portugalczyków 3:2. Świetne zawody rozegrali Pierre-Emerick Aubameyang i Bukayo Saka, którzy zdobyli dwa gole dla Kanonierów. Koguty zaś bez większych problemów odprawili z LE Wolfsberger. Wyróżniającą postacią był rezerwowy napastnik Carlos Vinicius oraz Gareth Bale.

Niemałą sensację sprawiła Slavia Praga eliminując Leicester City. Lisy w pierwszym spotkaniu bezbramkowo zremisowały z Czeską ekipą i wydawało się, że atut własnego będzie okolicznością sprzyjającą. Nic z tych rzeczy! Slavia pokazała już kilka razy na przestrzeni ostatnich lat, że trzeba się z nią liczyć. Wygrana 2:0 nad byłymi już mistrzami Anglii pomogła awansować do 1/8 finały Ligi Europy. Sporą sensację sprawił także Milan, który do końca spotkania rewanżowego musiał drżeć o wynik. Dwa remisy zapewniły im awans, ale tylko dlatego, że na wyjeździe zdobyli więcej goli. Nie mniej jednak od takiej ekipy należy wymagać, że Crveną Zvezdą przynajniej raz powinni wygrać wysoko.

W kolejnej rundzie zagra także jeden reprezentant Polski! Tomasz Kędziora wyszedł od pierwszej minuty w starciu z Club Brugge, a jego Dynamo pokonało Belgijską ekipę 1:0. Kilka słów warto poświęcić Rangersom, a w zasadzie ich kapitalnej ofensywie. 4:3 na wyjeździe, a w rewanżu 5:2 przeciwko Antwerpowi! Steven Gerard wykonuje w szkockim zespole niesamowitą robotę, pozostaje tylko typować, jak daleko jego podopieczni dojdą w europejskich rozgrywkach.

Losowanie par 1/8 finału Ligi Europy odbędzie się w piątek o godzinie 13.00.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.