Drużyna Dnipro Dnipropietrowsk wygrała 1:0 z drużyną Ajaxu Amsterdam po bardzo dobrym meczu rozegranym w Kijowie na stadionie Olimpijkim. Piłkarze Myrona Markiewicza grali zdecydowanie lepiej, mimo, że skazywani byli na pożarcie.

 

 

W poprzedniej rundzie piłkarze z Ukrainy bardzo dobrze zaprezentowali się wygrywając dwumecz z Olimpiakosem Pireus (u siebie 2:0, na wyjeździe 2:2). Także w tabeli Ukraińskiej Premier Lihi nie prezentują się źle, zajmując 3 miejsce za wyprzedzającym Dnipro o jeden punkt Szachtarem Donieck i o osiem Dynamo Kijów.

Ajax natomiast w 1/16 LE zwyciężył Warszawską Legię (1:1 w pierwszym meczu u siebie, 0:3 na wyjeździe) i w tym drugim meczu prezentując futbol na europejskim poziomie. Liga Holenderska to dla drużyny Franka De Boera delikatna porażka – zajmują drugie miejsce za PSV Eindhoven, które wyprzedza team z Amsterdamu aż o 9 punktów.

Na początku Ajax starał się długo utrzymywać przy futbolówce, aż w 4 minucie długą piłkę od obrońcy w sytuacji sam na sam otrzymał Serrero, lecz trafił prosto w bramkarza z Dnitropietrowska. W 7 minucie pierwszy strzał dla drużyny z Ukrainy oddał Bezus, jednak znacząco przestrzelił. Kolejną sytuację w 8 minucie miał Zozulia, lecz i reprezentant współgospodarza Euro 2012 nie trafił w bramkę zza pola karnego. W 10 minucie po raz kolejny sytuację miał zespół Dnipro. Piłka zagrana nieprzyjemnie do Cillesena odskoczyła od jego nogi i idealną okazję miał Selezniow, lecz z 7 metrów nie trafił nawet w bramkę. Mimo wcześniejszych przypuszczeń, w pierwszych minutach groźniejsza była drużyna gospodarzy, Ajax nie potrafił wyjść z własnej połowy. Ukraincy z minutę na minutę coraz wyraźniej przeważali, lecz strzały nie były celne, a sytuacje klarowne. Wreszcie w 20 minucie Van Rhein zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z odległości…około 40 metrów. Piłka wylądowała gdzieś na parkingu stadionu w Kijowie. Drużyna trenera Myrona Markiewicza największe zagrożenie pod bramką Ajaxu stwarzała sobie najczęsciej po rzutach rożnych, ale w ostatniej chwili dobrze zachowywali się gracze z Amsterdamu.

Wreszcie nadeszła 30 minuta spotkania i piłkarze z Ukrainy dopięli swego. Lewą stroną Dnipro, a prawą drużyny De Boera pomknął Konoplianka, ograł prawego obrońcę i dograł piłkę do Zozulii, który nie miał problemów ze zmieszczeniem piłki w siatce. Piłkarze z Dnipropietrowska zasłużyli sobie na to prowadzenie. W ofensywie wyglądali dużo lepiej niż goście. W 34 minucie kolejną sytuacje miał Selezniow. Po fatalnym błędzie Veltmana przyjął piłkę wybitą przez własnego bramkarza i oddał groźny strzał, lecz bramkarz Ajaxu popisał się dobrą interwencją. W ostatnich sekundach pierwszej części meczu znakomitą sytuację miał Veltman. Po świetnym wykonaniu rzutu rożnego przestrzelił on z … trzech metrów! Tym akcentem zakończyła się połowa, która należała zdecydowanie do piłkarzy Dnipro Dnipropietrowsk.

Drugą połowę piłkarze z Ukrainy ropoczęli znów wysoki presingiem. Ajax w 50 minucie miał świetną okazję, rzut wolny z okolic pola karnego. Lasse Schone strzelił jednak wprost w mur. Po małej chwili przestoju i grze w środku, Dnipro doszło do sytuacji strzeleckiej, lecz Cillesen nie miał problemów ze złapaniem piłki. W 64 minucie Ajax miał ogromne szczęście. Po rzucie wolnym rozegranym znakomicie przez Rotania Zozulia z 5 metrów strzelił wprost w bramkarza z Amsterdamu. Świetny mecz w defensywie jak i ofensywie rozgrywał Arjtom Fiedecki, prawy obrońca Dnipro, który powstrzymywał Schone, a po zmianie z 60 minuty Kishnę bez zarzutu. Niezawodny był także filar, dosłownie i w przenośni, obrony z Dnipropietrowska, mierzący 190cm Douglas, dzięki któremu, lub przez którego, w ogóle do sytuacji nie dochodził Arkadiusz Milik.

W 80 minucie znakomitą sytuację do wyrównania miał Ricardo Kishna, lecz za długo zwklekał z oddaniem strzału i zdążył zablokować to uderzenie Douglas. Dobrze wykonany rzut rożny próbował w 84 minucie wykorzystać ten świetny stoper Dnipro, lecz jego strzał nieznacznie minął poprzeczkę.

Do końca meczu nic się już jednak nie wydarzyło i Dnipro zasłużenie wygrało ze słabym dzisiaj Ajaxem 1:0. Piłkarze z Ukrainy świetnie wywiązali się z zadań taktycznych, blokowali, pressowali, byli blisko zawodników z Amsterdamu i bardzo inteligentnie przerywali grę faulami. Jedynym dobrym znakiem dla piłkarzy Franka de Boera może być to, że w rewanżowym meczu zabraknie Rotania i Zozouli, którzy otrzymali w drugiej połowie po żółtej kartce. Mecz mógł się podobać, szczególnie pierwsza połowa, która obfitowała w sytuacje bramkowe, lecz brakowało skuteczności.

Może słowo o Polaku, Arku Miliku. Dzisiejszy mecz był pierwszym po krótkiej kontuzji, lecz całkowicie nie wyszedł Arkowi. Był bardzo dobrze kryty, trafił na świetnie dysponowaną defensywę Dnipro. Liczę, że lepiej pokaże się w meczu u siebie, na Amsterdam Arenie, ale liczę też na to, że w rewanżu obejrzymy równie interesujące widowisko.
Dnipro Dnipropietrowsk – Ajax Amsterdam 1:0 (1:0)
Bramki:
Zozulia 30
Żółte Kartki: Fedeckij, Rotań, Szachow, Zozulia – Boilesen, Bazor

Dnipro: Boyko, Fedetskiy, Douglas Bacelar, Cheberyatchko, Egídio, Zozulja, Fedorchuk, Bezus (58. Bruno Gama), Rotan, Konoplyanka (82. Shakov), Seleznyov (76. N. Kalinic)

Ajax: Cillessen, Van Rhijn, Veltman, Viergever, Boilesen, Bazoer, Serero (60. Sinkgraven), Klassen, El Ghazi, Milik (78. Zivkovic), Schöne (60. Kishna).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x