PKO Estraklasa: Raków zbliża się do Legii

Marek Papszun

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Podbeskidzie nie będzie bezpieczne. Zespół z Bielska poległ w starciu z Rakowem. Podopieczni trenera Papszuna wygrali 1:0 i zbliżyli się do liderującej Legii na dwa punkty.

Pierwsza połowa nie była tą z gatunku ciekawych. Starczy powiedzieć, że obie drużyny oddały łącznie dwa celne strzały. Piłkarzy mogło jednak usprawiedliwić boisko, a raczej kartoflisko na stadionie w Bełchatowie. W takich warunkach ciężko było o wielkie widowisko. Pierwszą naprawdę groźną sytuację stworzył Kun, który dośrodkował w pole karne. Tam do piłki dopadł Tijanić, ale po jego główce piłka wpadła w ręce Lisa. Chwilę później boleśnie ukłuć mógł Wilson, ale nie zdołał pokonać Holca.

Bielski mur

Raków miał ogromny problem z przebiciem się przez zasieki defensywne Podbeskidzia. Trener Kasperczyk poukładał wszystko tak jak trzeba i wreszcie bielszczanie zaczęli regularnie punktować. Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna ma za to ogromny problem z wygrywaniem meczów w nowym roku i na drugą połowę Raków musiał wyjść nastawiony zdecydowanie bardziej ofensywnie.

Tak też się stało. Mur gości zaczął pękać i w końcu w 53. minucie głową przebił go Niewulis. Ogromny udział przy bramce miał jednak Ivi Lopez. Hiszpan fantastycznie wykonał rzut wolny, jednak sprężyny w nogach uruchomił Pesković. Nieszczęśliwie dla bramkarza piłka spadła wprost na wbiegającego w pole karne Niewulisa, który z linii bramkowej wpakował ją do siatki. Kilkanaście minut później powinno być 2:0. Dośrodkowanie z lewej flanki zamykał Tudor, ale zamiast głową, trafił w piłkę barkiem i posłał ją obok słupka.

W ostatnim kwadransie to goście zaczęli przejmować inicjatywę. Na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry niezwykle przytomnie zachował się Niewulis. Tuż przed polem karnym zatrzymał on wbiegającego w pole karne napastnika i dał przeciwnikom rzut wolny, po którym piłka wylądowała w murze. Pomimo walki goście nie zdołali doprowadzić do wyrównania i ostatecznie nie zdołali odskoczyć Stali na bezpieczną odległość. Raków natomiast zbliżył się do Legii i Pogonii.

Raków – Podbeskidzie 1:0 (0:0)

Niewulis 53′

Raków: Holec – Jach, Niewulis, Piątkowski – Kun, Sapała, Poletanović, Tudor – Ivi, Tijanić – Gustkovskis

Podbeskidzie: Pesković – Mamić, Rundić, Janicki, Modelski – Hora, Kocsis, Bieroński, Danielak – Wilson, Biliński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x