Pogoń Szczecin
fot. zdjęcie: https://twitter.com/_Ekstraklasa_
Udostępnij:

PKO Ekstraklasa: Udane otwarcie stadionu w Szczecinie [VIDEO]

Pogoń Szczecin w najlepszy możliwy sposób uczciła oficjalne zakończenie remontu na swoim stadionie. Gospodarze wygrali 2:1 z prowadzoną od niedawna przez Marcina Kaczmarka Lechią Gdańsk i awansowali na pozycję lidera PKO Ekstraklasy.

Był to szalenie istotny mecz dla obu drużyn. Pogoń na oficjalne otwarcie wyremontowanego stadionu bardzo chciała wygrać, co pozwoliłoby utrzymać miejsce na podium PKO Ekstraklasy. Zupełnie inne nastroje towarzyszyły gdańszczanom. Lechia po dziesięciu kolejkach miała na koncie tylko pięć punktów i była ostatnia. Zwycięstwo w Szczecinie co prawda nie oznaczałoby opuszczenia strefy spadkowej, lecz spowodowałoby odbicie się od ligowego dna. Dodatkowo, stanowiłoby to udany początek pracy Marcina Kaczmarka w Lechii. 48-latek zastąpił w czasie przerwy reprezentacyjnej Tomasza Kaczmarka.

Początek zdecydowanie należał w gospodarzy. Już w pierwszej akcji Dušan Kuciak musiał interweniować po próbie dośrodkowania z lewej strony boiska Léo Borgesa. Więcej do roboty Słowak miał w 12. minucie. Po wrzutce Kamila Grosickiego Pontus Almqvist wyrwał się spod opieki Kristersa Tobersa i oddał strzał na bramkę rywala. Futbolówka odbiła się od słupka, a następnie wyszła w pole. Ostatecznie całą sytuację wyjaśnił Kuciak, który przytomnie zareagował od razu łapiąc futbolówkę.

Trochę jakby zaprzeczając dobremu początkowi miejscowych Lechia w 14. minucie wyszła na prowadzenie. Po dalekim wybiciu piłki prosty błąd popełnił Jakub Bartkowski. Piłka, która przeleciała nad źle ustawionym defensorem Pogoni, trafiła do Flávio Paixão. Doświadczony Portugalczyk podbiegł prawą stroną boiska i posłał wrzutkę wprost na głowę wbiegającego w pole karne Macieja Gajosa. Kapitan Lechii popisał się fenomenalnym uderzeniem, przy którym Dante Stipica nie miał absolutnie nic do powiedzenia.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1576284003652571136

Po stracie gola Pogoni zależało na jak najszybszym wyrównaniu. Gospodarze raz po raz posyłali kolejne piłki w stronę bramki rywala, jednak przez pewien czas brakowało w tym wszystkim czegoś konkretniejszego. Sytuacja zmieniła się diametralnie w przeciągu zaledwie dwóch minut. Bohaterem Pogoni okazał się aktywny tego dnia Pontus Almqvist, który zastąpił w wyjściowym składzie Lukę Zahovicia. Najpierw, w 37. minucie po wrzutce z rzutu rożnego Damiana Dąbrowskiego Szwed strzelił gola głową. Chwile wcześniej asystujący przy tym trafieniu mocno uderzył z rzutu wolnego, ale tym razem Kuciak nie dał się jeszcze pokonać.

Dwie minuty później Almqvist po dalekim zagraniu wygrał pojedynek z Tobersem, szybko wstał z murawy, ubiegł wychodzącego z bramki Kuciaka i wyłożył futbolówkę Grosickiemu. Wielokrotnemu reprezentantowi Polski nie zostało nic innego, jak strzelić czwartego gola w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Udana końcówka pierwszej połowy Pogoni została nieco zaburzona urazem Bartkowskiego, przez który prawy obrońca musiał opuścić boisko tuż przed gwizdkiem oznaczającym przerwę.

Bardzo dużo działo się również po przerwie. Pięć minut po wznowieniu gry świetnej sytuacji nie wykorzystał Almqvist, który przegrał pojedynek sam na sam z Kuciakiem. Chwilę później kapitalnym, technicznym strzałem zza pola karnego Stipicę pokonał Flávio Paixão. Szymon Marciniak po skonsultowaniu się z wozem VAR nie uznał bramki z powodu wyraźnego spalonego, na którym znajdował się napastnik Lechii.

Była to jednak zaledwie jedna z niewielu sytuacji, gdy Lechia potrafiła zagrozić bramce Pogoni. Gospodarze cały czas przeważali, oddając kilka strzałów na bramkę rywala. Kuciaka pokonać próbowali m.in. Grosicki czy wprowadzeni z ławki Kamil Drygas i Paweł Stolarski. Przyjezdnym nie pomogły nawet dodane aż dziesięć minut, co było spowodowane odpaleniem rac przez kibiców.

1 października 2022, 11. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion im. Floriana Krygiera w Szczecinie, Frekwencja: 20 016

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 2:1 (2:1)

Pontus Almqvist 37, Kamil Grosicki 39 - Maciej Gajos 14

Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski (Paweł Stolarski 45'), Kóstas Triantafyllópoulos, Benedikt Zech, Léo Borges - Rafał Kurzawa (Wahan Biczachczjan 87'), Damian Dąbrowski, Mateusz Łęgowski (Kamil Drygas 74'), Sebastian Kowalczyk (Jean Carlos Sliva 74'), Kamil Grosicki - Pontus Almqvist (Luka Zahovič 87').

Lechia: Dušan Kuciak - David Stec, Henrik Castegren, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak - İlkay Durmuş (Dominik Piła 82'), Jarosław Kubicki (Marco Terrazzino 90'), Joeri de Kamps (Jakub Kałuziński 70'), Maciej Gajos (Bassekou Diabaté 82'), Conrado (Christian Clemens 69') - Flávio Paixão.

Żółte kartki: Bartkowski, Léo Borges - De Kamps, Clemens, Castegren, Stec.

Sędzia: Szymon Marciniak z Płocka.


Avatar
Data publikacji: 1 października 2022, 22:37
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.