PKO Ekstraklasa: Śląsk pewnie wygrywa z Podbeskidziem

piast-gliwice.eu

W meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy Podbeskidzie przegrało ze Śląskiem Wrocław 0:2. Bramki dla gości zdobyli Róbert Pich i Marcel Zylla. 

Podbeskidzie po wygranej z Zagłębiem przełamało serię trzech meczów bez zwycięstwa, dziś chcieli wygrać po raz drugi z rzędu. Śląsk natomiast w ostatnich pięciu meczów wygrał tylko raz i dziś na pewno chciał poprawić zły bilans.

Goście przeprowadzili pierwszą ofensywną akcję już w 4. minucie i od razu udało im się wyjść na prowadzenie. Erik Expósito zabrał piłkę Karolowi Danielakowi, podał ją pod bramkę, a tam do siatki z najbliższej odległości trafił Róbert Pich. Blisko gola wyrównującego był Michał Rzuchowski, który zdecydował się na odważne uderzenie z dystansu i było to bardzo dobre uderzenie, bo Matúš Putnocký interweniował z dużymi problemami. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Podbeskidzie całkowicie zepchnęło rywala do obrony, lecz nie potrafiło konkretnie zagrozić bramce Śląska, głównie widzieliśmy dośrodkowanie, które wybijali obrońcy gości. Wrocławianie przetrwali tę nawałnicę i do przerwy schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

Podbeskidzie ruszyło do ataku już w pierwszych minutach drugiej połowy i było blisko wyrównania, gdy Karol Danielak z prawej strony minął obrońcę, przedostał się w pole karne, nieźle uderzył, lecz Putnocký pewnie chwycił futbolówkę. Wydawało się, że gospodarze prędzej czy później doprowadzą do remisu, lecz dosyć niespodziewanie w 66. minucie Śląsk podwyższył prowadzenie. Expósito podał po ziemi w szesnastkę, tam jeden z obrońców wybił piłkę wprost pod nogi Marcela Zylli, ten nie zastanawiając się uderzył bez przyjmowania i nie dał żadnych szans Michalowi Peškovičowi. Później tempo meczu już siadło, bo gości wynik satysfakcjonował, a Podbeskidzie praktycznie straciło resztki nadziei na ugranie dobrego wyniku i ostatecznie wynik 0:2 utrzymał się do końca meczu.

Mecz był wyrównany i ktoś może powiedzieć, że zwycięstwo Śląska nie jest zasłużone, lecz warto zauważyć to, że Śląsk swoje okazje wykorzystał, a podopieczni Krzysztofa Brede przez większość meczu walili głową w mur.

28.11.2020, 11. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion Miejski w Bielsku Białej

Podbeskidzie Bielsko Biała – Śląsk Wrocław 0:2 (0:1)

Róbert Pich 4′, Marcel Zylla 66′

Podbeskidzie: Michal Peškovič – Karol Danielak, Aleksander Komor, Milan Rundić, Kacper Gach – Michał Rzuchowski (Tomasz Nowak 73′), Gergő Kocsis (Iván Martín 82′), Maksymilian Sitek (Konrad Gutowski 82′), Mateusz Marzec (Desley Ubbink 63′), Łukasz Sierpina (Serhij Miakuszko 73′) – Marko Roginić

Śląsk: Matúš Putnocký – Lubambo Musonda, Piotr Celeban, Márk Tamás, Dino Štiglec – Krzysztof Mączyński (Rafał Makowski 90′), Maciej Pałaszewski, Bartłomiej Pawłowski (Waldemar Sobota 78′), Mateusz Praszelik (Marcel Zylla 63′), Róbert Pich (Patryk Janasik 89′) – Erik Expósito (Fabian Piasecki 77′)

Żółte kartki: Marko Roginić, Iván Martín – Piotr Celeban, Lubambo Musonda

Sędzia: Dominik Sulikowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x