PKO Ekstraklasa: Górnik z kompletem punktów

Górnik Zabrze - kibice / fot. Mikołaj Barbanell (PIłkarski Świat)

W drugim piątkowym spotkaniu 2. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze po golach Pawła Bochniewicza i Alasany Manneha wygrał na wyjeździe 2:0 ze Stalą Mielec. Dla podopiecznych Marcina Brosza była to druga z rzędu wygrana z beniaminkiem ligi, dzięki czemu obecnie są liderem.

Oba zespoły całkiem nieźle weszły w nowy sezon PKO Ekstraklasy. Stal Mielec, jeden z trzech beniaminków, zapłacił frycowe w Płocku remisując 1:1 z miejscową Wisłą. Podopieczni Dariusza Skrzypczaka od 55. minuty prowadzili po golu z najbliższej odległości Andreji Prokocia. W ostatnich minutach meczu wyrównującą bramkę dla popularnych Nafciarzy strzelił Mateusz Szwoch. Górnik zakończył pierwszą kolejkę jako lider, pokonując w Bielsku-Białej 4:2 innego beniaminka – Podbeskidzie. Bramki dla występującego w ustawieniu 3-5-2 Górnika strzelili Jesús Jiménez (trzy) i Piotr Krawczyk.

Stal rozpoczęła ten mecz bez żadnych kompleksów. W 8. minucie bardzo dobre podanie otrzymał Andreja Prokić, który z łatwością ograł Przemysława Wiśniewskiego, ale ostatecznie posłał piłkę nad bramka gości. Swoje okazję mieli także zawodnicy Górnika. Wymienić trzeba m.in. strzał głową Romana Procházki czy mocny, albo niecelne uderzenie Bartosza Nowaka – grającego ostatnio właśnie w Stali. Świetnej okazji nie wykorzystał Jesús Jiménez, po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki. W 36. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola strzałem głową strzelił Paweł Bochniewicz. Tuż przed przerwą Rafał Strączek w świetnym stylu obronił mocny strzał z dystansu Przemysława Wiśniewskiego.

Już dwie minuty po wznowieniu gry Górnik podwyższył swoje prowadzenie. Fantastycznym strzałem z dystansu popisał się środkowy pomocnik gości Alasana Manneh. Po stracie drugiej bramki gospodarze stracili pomysł na grę w ofensywie. Stal posyłała głównie długie piłki w stronę Petteriego Forsella i Andreji Prokicia, jednak czujny na przedpolu był Martin Chudý. Sytuacji nie zmieniło także wejście na boisko Pawła Tomczyka i Mateusza Maka. Górnik w 69. minucie trafił do bramki po raz trzeci, jednak dobijający z bliska strzał Piotra Krawczyka Jesús Jiménez był na minimalnym spalonym. Stal dopiero w ostatnim kwadransie meczu poważniej zagroziła bramce Górnika. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym i próbom Maka oraz Tomczyka, goście wyszli z sytuacji obronną ręką. W samej końcówce Strączka strzałem z dystansu zaskoczyć próbował wprowadzony z ławki Wojciech Hajda. W ostatniej akcji meczu blisko strzelenia honorowej bramki byli gospodarze, jednak piłka po strzale głową Marcina Flisa minimalnie minęła bramkę Górnika.

28 sierpnia 2020, 20:30, Stadion MOSiR w Mielcu, Frekwencja: 3420

Stal Mielec – Górnik Zabrze 0:2 (0:1)

Paweł Bochniewicz 36, Alasana Manneh 47

Stal: Rafał Strączek – Marcin Flis, Mateusz Żyro, Kamil Kościelny (Łukasz Zjawiński 71′), Krystian Getinger – Grzegorz Tomasiewicz (Kacper Sadłocha 86′), Maciej Urbańczyk, Mateusz Matras, Maciej Domański (Mateusz Mak 60′), Andreja Prokić (Jakub Wróbel 71′) – Petteri Forsell (Paweł Tomczyk 60′).

Górnik: Martin Chudý – Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz – Dariusz Pawłowski (Filip Bainović 66′), Roman Procházka, Alasana Manneh, Bartosz Nowak (Wojciech Hajda 85′), Erik Janža – Alex Sobczyk (Piotr Krawczyk 56′), Jesús Jiménez.

Żółte kartki: Kościelny, Tomasiewicz – Sobczyk, Wiśniewski.

Sędzia: Paweł Gil z Lublina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x