PKO Ekstraklasa: Górnik minimalnie wygrywa z Pogonią
W meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał z Pogonią Szczecin 2:1. Zwycięstwo Zabrzan mogło być wyższe, gdyby nie słaba skuteczność.
W Zabrzu mieliśmy mecz o miejsce na podium, trzeci Górnik podejmował piątą Pogoń. Zwycięstwo Górnika pozwoliłoby im się utrzymać na swojej pozycji, natomiast wygrana podopiecznych Kosty Runjaicia dałaby im miejsce w top3 i wyprzedzenie Zabrzan.
Pierwsze uderzenie w tym meczu zobaczyliśmy w 7. minucie, gdy z dystansu strzelał Norbert Wojtuszek, lecz futbolówka powędrowała w trybuny. Goście odpowiedzieli po upływie kwadransa i od razu wyszli na prowadzenie. Alexander Gorgon dośrodkował z rzutu rożnego, futbolówkę pod bramkę podał Tomas Podstawski, a z najbliższej odległości do siatki wpakował ją Maciej Żurawski. W 30. minucie mieliśmy duży bilard w polu karnym Pogoni, najpierw Dante Stipica zatrzymał strzał Jesúsa Jiméneza, później jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Bartosza Nowaka, a trzecia próba Erika Janžy zakończyła się rzutem karnym dla Zabrzan i czerwoną kartką dla Matynii, który interweniował ręką. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jiménez i nie dał żadnych szans golkipeerowi Pogoni. W doliczonym czasie gry Górnika na prowadzenie mógł wyprowadzić Janža, pomocnik gospodarzy chciał dośrodkować w pole karne, ale wyszedł z tego strzał i to bardzo dobry, który z problemami obronił Stipica. Ostatecznie do przerwy na Arenie Zabrze mieliśmy remis 1:1.
Na początku drugiej połowy drugiego gola mógł zdobyć Jiménez, który wyszedł sam na sam z bramkarzem Pogoni, ale strzelił prosto w niego. Następna ofensywna akcja podopiecznych Marcina Brosza już zakończyła się bramką. Nowak dopadł do wybitej piłki przez Luisa Matę, przyjął ją na klatkę piersiową, nawinął obrońcę i pewnym uderzeniem pokonał Stipicę. Prowadzenie gospodarzy mógł podwyższyć Piotr Krawczyk, który dostał prostopadłe podanie, przedostał się w pole karne, ograł rywala, ale w końcowym momencie strzelił minimalnie nad bramką. Blisko był także Roman Procházka, Słowak kopnął na bramkę Pogoni po podaniu od Nowaka, lecz piłkę nogą z linii bramkowej wybił Benedikt Zech. Ostatecznie Górnik wygrał z Pogonią 2:1, zapewnił sobie utrzymanie na podium przynajmniej po tej kolejce i odskoczył Lechii na cztery punkty.
Podopieczni Marcina Brosza w pełni zasłużenie wygrali ten mecz, choć wygrana powinna być zdecydowanie wyżej i warto zganić gospodarzy za słabą skuteczność. Faktem jest jednak, że Górnik powrócił do gry z początku sezonu, czyli ładnej dla oka i zaskakującej rywali.
27.11.2020, 11. kolejka PKO Ekstraklasy, Arena Zabrze
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 2:1 (1:1)
Jesús Jiménez 32' (k), Bartosz Nowak 60' - Maciej Żurawski 16'
Górnik: Martin Chudý - Stefanos Evangelou, Przemysław Wiśniewski, Adrian Gryszkiewicz - Giannis Masouras (Filip Bainović 73'), Norbert Wojtuszek (Roman Procházka 46'), Alasana Manneh, Bartosz Nowak (Michał Koj 87'), Erik Janža - Alex Sobczyk (Piotr Krawczyk 62'), Jesús Jiménez
Pogoń: Dante Stipica - David Stec, Maciej Żurawski (Mariusz Malec 85'), Benedikt Zech, Hubert Matynia - Tomas Podstawski (Kacper Kozłowski 69'), Michał Kucharczyk, Alexander Gorgon, Kamil Drygas (Santeri Hostikka 66'), Sebastian Kowalczyk (Luis Mata 38') - Luka Zahović (Adrian Benedyczak 69')
Żółte kartki: Stefanos Evangelou - Adrian Benedeczyak
Czerwone kartki: Hubert Matynia
Sędzia: Damian Sylwestrzak
-
AktualnościLiga Mistrzów: Barca wygrywa z Crveną! Dublet Lewego (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 6 listopada 2024, 23:23
-
EkstraklasaKomisja Ligi z decyzją ws. Feio i Kapustki. Jest sprzeciw Legii
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:27
-
AktualnościLiga Mistrzów: Milan zdobywa Bernabeu (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 5 listopada 2024, 23:23
-
Niższe ligiKrzysztof Przeradzki rezygnuje ze stanowiska prezesa zarządu TS Podbeskidzie S.A.
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 18:00
-
1 Liga PolskaĆwierć miliarda przychodów pierwszoligowych klubów
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 17:06
-
EkstraklasaOficjalnie: Lech Poznań przedłuża kontrakt z Ishakiem
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 16:13