PKO BP Ekstraklasa: Przełamanie Górnika. Trzy punkty jadą do Łęcznej

Jagiellonia Białystok

Stadion Miejski w Białymstoku, Jagiellonia Białystok - Wisła Płock 2:2 06.06.2020 / fot. Mikołaj Barbanell

Jagiellonia Białystok przegrała 1:2 z Górniakiem Łęczna w 17. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Dla drużyny Kamila Kieresia to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. 

Oba zespoły przystąpiły do dzisiejszego meczu w zgoła odmiennych nastrojach. Jagiellonia w minioną niedzielę przegrała na wyjeździe z Legią Warszawa 0:1. Była to już ich piata porażka w tym sezonie. Górnik również nie najlepiej radzi sobie w lidze. Podopieczni Kamila Kieresia zajmują ostatnie miejsce w stawce, a przed tygodniem ulegli 1:2 Górnikowi Zabrze. Nastroje w lubelskim zespole poprawiły się jednak po pokonaniu w środku tygodnia pierwszoligowej Korony Kielce w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. W ćwierćfinale tych rozgrywek Górnik zagra na wyjeździe z Legią Warszawa.

Skazywani na pożarcie goście niespodziewanie, bo już w 1. minucie objęli prowadzenie po trafieniu Damiana Gąski. Były piłkarz Śląska Wrocław wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska i uderzeniem biodrem z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Po piorunującym początku meczu na stadionie przy ul. Słonecznej kolejne minuty upłynęły pod znakiem walki w środku pola. Obie ekipy nie potrafiły stworzyć żadnej klarownej okazji pod bramką przeciwnika, a ich starania ograniczały się wyłącznie do kilku niedokładnych dośrodkowań. Boiskowy impas przerwał Przemysław Mystkowski w 26. minucie. Ofensywny pomocnik zdecydował się na strzał sprzed pola karnego, po którym piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Macieja Gostomskiego.

Trzy minuty później drugą bramkę w tym meczu strzelił Damian Gąska, podwyższając tym samym prowadzenie gości. 25-letni pomocnik wykorzystał katastrofalny błąd w rozegraniu piłki Dziekońskiego i  precyzyjnym strzałem z wewnętrznej części stopy trafił do siatki. Co ciekawe, jego trafienie jest 400. golem w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Po strzelonym golu przez łęcznian gra po raz kolejny straciła na intensywności, a na boisku – lakonicznie mówiąc –  wiało nudą. Tuż przed przerwą prowadzenie gości podwyższyć mógł Janusz Gol, ale jego strzał sprzed pola karnego okazał się bardzo niecelny.

Druga połowa

Gospodarze od początku drugiej połowy podchodzili wysoko, próbowali atakować i już w 48. minucie bramkę kontaktową strzelił Fedor Cernych. Gol Litwina nie został jednak uznany, ponieważ sędziowie dostrzegli pozycję spaloną jednego z zawodników Jagiellonii. W kolejnych minutach obraz gry do złudzenia przypominał pierwszą połowę. Obie ekipy skoncentrowały się na walce w środku pola i wzajemnym przeszkadzaniu niż na grze w piłkę. W 81. minucie Jagiellonia strzeliła bramkę kontaktową. Israel Puerto wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego Pospisila i z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Kilkanaście sekund później groźnie zrobiło się pod bramką Jagiellonii, a rezerwowy Serhij Krykun trafił w słupek.

04.12.2021 r., 17. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski w Białymstoku

Jagiellonia Białystok – Górnik Łęczna 1:2 (0:2)

81. Puerto – 1. Gąska, 29. Gąska

Jagiellonia: Dziekoński – Olszewski (61. Bida), Pazdan, Augustyn, Puerto, Nastić (69. Stephen) – Přikryl, Romanczuk (C), Nalepa (46. Żyro), Mystkowski (69. Pospisil) – Cernych

Górnik: Gostomski (C) – Leândro, Rymaniak, Szcześniak, Dziwniel – Gąska (61. Kalinkowski), Gol, Serrano, Goliński (82. Banaszak), Eyenga-Lokilo (75. Drewniak) – Śpiączka (82. Krykun)

Żółte kartki: 89. Augustyn (JAG), 90+2. Pazdan (JAG) – 71. Gol (LCZ), 86. Drewniak (LCZ)

Sędzia: Krzysztof Jakubik

Widzów: 4 421

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x