PKO BP Ekstraklasa: Jagiellonia przerwała złą serię
W meczu 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Jagiellonia Białystok odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo na własnym stadionie. Podopieczni Bogdana Zająca pokonali Lecha Poznań 2:1.
W sobotni wieczór na stadionie miejskim w Białymstoku Bogdan Zając i Dariusz Żuraw dążyli do zdobycia bardzo ważnych trzech punktów oraz do zakończenia niechlubnych rekordów w historii klubów. Zespół gości nie wygrał meczu w stolicy województwa podlaskiego od 2013 roku. Ostatni tryumf "Kolejorza" nad Jagiellonią miał jeszcze miejsce na starym stadionie. Poznaniacy wygrali 1:0 po golu Węgra Gergo Lovrensicsa. W ciągu ostatnich 7 lat Jagiellonia na własnym terenie w meczach z Lechem zanotowała 5 zwycięstw oraz 4 remisy.
Jagiellonia ma także wiele do udowodnienia. Zespół Bogdana Zająca nie odniósł jeszcze zwycięstwa na własnym stadionie w trwającej kampanii ligowej. "Żółto-czerwoni" zanotowali dwa remisy z Wisłą Kraków (1:1) i Podbeskidziem Bielsko-Biała (2:2) oraz przegrali z Zagłębiem Lubin (0:1). Jagiellonia do sobotniego meczu podchodzi po blisko trzytygodniowej przerwie, spowodowanej meczami drużyn narodowych oraz przełożonym spotkaniem ligowym z Pogonią Szczecin. - Przed każdym meczem robimy analizę, szukamy słabszych stron przeciwnika. Każdy zespół ma słabsze momenty i będziemy je próbowali wykorzystać. Przede wszystkim jednak chcemy skupić się na swojej grze, na tym, co potrafimy i co chcielibyśmy prezentować. Jeśli dołożymy skuteczność do tego, co potrafimy robić dobrze, to myślę, że jesteśmy w stanie walczyć o zwycięstwo. Taki też mamy cel na to spotkanie. Mecz pokaże, czy ta przerwa była za długa. Myślę, że z pożytkiem wykorzystaliśmy ten czas. Ci zawodnicy, którzy mogli wystąpić w drużynie rezerw, zaliczyli minuty. Rozegraliśmy również ostatnio grę wewnętrzną w większym wymiarze czasowym. Staraliśmy się podtrzymać rytm meczowy, do tego praca indywidualna, zespołowa. Uważam ten okres za bardzo pożyteczny i będzie on procentował - powiedział Bogdan Zając, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Sobotni mecz będzie 46. oficjalną potyczką pomiędzy Jagiellonią Białystok i Lechem Poznań w historii obu klubów. Dotychczasowy bilans tych starć jest korzystniejszy dla poznaniaków. Piłkarze "Dumy Podlasia" wygrali 16 spotkań, podczas gdy "Kolejorz" 21. Osiem razy mecze z udziałem obu drużyn kończyły się remisami. Sobotni mecz był także starciem dwóch zespołów wykonujących największą, średnią liczbę sprintów na mecz (Jagiellonia - 104, Lech - 107).
Mecz rozpoczął się piorunująco, a zarazem niespodziewanie, bo od straty gola przez faworyta tej potyczki Lecha Poznań. W 2. minucie pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk, pokonując bramkarza strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Była to już 9. bramka stracona przez "Kolejorza" w tym sezonie ligowym po stałym fragmencie gry. Siedem minut później Jakub Kamiński mocnym strzałem na krótki słupek pokonał Steinborsa. Po interwencji systemu VAR gol został nieuznany. 18-latek w momencie oddania strzału był na pozycji spalonej. W następnych minut poziom posiadanego szczęścia w tym meczu sprawdzili Imaz oraz Puchacz, oddając niecelne strzały z dystansu. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy "ping-pong" w polu karnym Jagiellonii, niecelnym strzałem wykończył Ishak. Trzy minuty później serię krótkich podań piłkarzy Jagiellonii w "16" Lecha, minimalnie niecelnym strzałem zakończył Romanczuk. Pierwsza połowa mogła przypaść większości kibiców do gustu. Gra prowadzona była w żywym, intensywnym tempie, z optyczną, jak i statystyczną przewagą gospodarzy.
⏱️ 45' Koniec pierwszej połowy #JAGLPO. Po 45 minutach prowadzimy z "Kolejorzem" 1:0 po bramce Tarasa Romanczuka z 2. minuty meczu 😍. Wracamy wkrótce.
________________________@_Ekstraklasa_ | @grajmy_razem | @wojpodlaskie | #JAGLPO 1:0 pic.twitter.com/KHi9bgKE6Q— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) October 17, 2020
Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy świetną interwencją popisał się Steinbors. Łotysz obronił bardzo groźny strzał Ramireza z rzutu wolnego. Pomimo licznych akcji ofensywnych w wykonaniu Lecha Poznań, kolejną bramkę w tym meczu zdobyli podopieczni Bogdana Zająca. W 68. minucie były piłkarz "Kolejorza" Maciej Makuszewski w sytuacji sam na sam z Bednarkiem się nie pomylił, podwyższając tym samym prowadzenie gospodarzy. 31-latek zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie. Na dziesięć minut przed końcem gry sędzia Jarosław Przybył, przy pomocy systemu VAR, podyktował rzut karny dla Lecha Poznań. W polu karnym gospodarzy Bodvarsson sfaulował Pedro Tibę. Rzut karny pewnym, precyzyjnym strzałem wykorzystał Jakub Moder.
Finalnie, mecz zakończył się zwycięstwem Jagiellonii 2:1. Bogdan Zając odrobił pracę domową na ocenę celującą. "Żółto-czerwoni" wykorzystali największe mankamenty w grze Lecha. A mianowicie stałe fragmenty gry oraz niefrasobliwość obrońców przy grze wysokim pressingiem w wykonaniu oponenta.
17.10.2020, 7. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski w Białymstoku
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań
Jagiellonia: Steinbors - Olszewski, Tiru, Runje, Bodvarsson - Romanczuk, Pospisil - Makuszewski (Mystkowski 70'), Lopez (Cernych 46'), Prikryl (Twardek 70')- Imaz (Augustyn 90')
Lech: Bednarek - Czerwiński, Satka, Dejewski, Krawec - Tiba, Moder - Kamiński (Kacharava 77'), Ramirez (Marchwiński 77'), Puchacz (Skóraś 62') - Ishak
Żółte kartki: Runje, Steinbors - Puchacz, Kamiński
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Niech zwycięża Lech! 🔥#JAGLPO pic.twitter.com/oxoqaJEw6R
— Lech Poznań (@LechPoznan) October 17, 2020
🔥 Nasz skład na #JAGLPO. Startujemy o 20:00 🔜. pic.twitter.com/hniJmsnyaw
— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) October 17, 2020
-
PolecaneOficjalnie: To będą ludzie Amorima. Manchester United zatwierdził sztab
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 7:04
-
La LigaFlick zrezygnował z defensora. Niedługo dojdzie do transferu?
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Holandia lepsza od Węgrów. Cztery gole
Karolina Kurek / 16 listopada 2024, 22:53
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46