fot. Daniele De Rossi / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Piątek się nie zatrzymuje! Milan wręcz przeciwnie…

Optymiści liczyli w tym meczu na dobre widowisko i musieli nieco się zawieść. Roma zremisowała z Milanem 1:1 po bardzo przeciętnym spotkaniu. Bramkę dla swojego zespołu zdobył Piątek, a gola dającego punkt gospodarzom strzelił Zaniolo.

Roma po ostatnim blamażu w meczu z Fiorentiną chciała zrewanżować się swoim kibicom i zdobyć trzy punkty. Zwycięstwo pozwoliłoby rzymianom wyprzedzić Milan w tabeli i wskoczyć na 4. miejsce. Milan natomiast w ostatnim czasie notował dobre wyniki. 7 punktów w ostatnich trzech meczach i awans do półfinału pucharu Włoch można uznać za dobry początek roku. Kibice na klubu z Mediolanu liczyli na dobry występ Krzysztofa Piątka, którego z trybun wspierał m.in Zbigniew Boniek. 

Polska maszyna

Gospodarze bardzo szybko mogli wyjść na prowadzenie. Po rzucie wolnym wykonywanym z boku pola karnego do piłkę musnął jeden z zawodników Milanu i ta nieznacznie minęła porzeczkę. Żadna z drużyn nie mogła przejąć inicjatywy. Mecz toczył się w dość szybkim tempie, a piłka chodziła od bramki do bramki. Z minuty na minutę oba zespoły zwalniały i pojawiały się faule. Z marazmu kibiców obudziły dwie nowe gwiazdy Milanu. Najpierw Paqueta sprytnie ograł jednego z obrońców Romy i wrzucił piłkę w pole karne, a tam Krzysztof Piątek, niczym rasowy snajper wyprzedził stopera rywali i zamienił podanie na bramkę. 

Gol nieco uśpił gości, bo dali się zdominować ekipie ze stolicy. Jeszcze przed przerwą świetną okazję miał Zaniolo, ale w pięknym stylu jego strzał wybronił Donnarumma. Do gwizdka kończącego pierwszą część spotkania swoich sił próbował Florenzi i Zaniolo, ale najlepszą sytuację mieli do spółki Schick i Dżeko. Najpierw Czech po precyzyjnej wrzutce Florenziego oddał groźny strzał głową, ale to uderzenie cudowną paradą obronił Donnarumma, a chwilę później piłkę dobijał Bośniak, ale bramkarz Milanu skrócił kąt i zażegnał niebezpieczeństwo. 

Laga na Polaka i superbohater Gigi

Po przerwie Roma błyskawicznie odrobiła straty. Po wrzutce z prawej strony boiska fatalnie zachowała się obrona Milanu. Jeden z obrońców skierował piłkę do bramki, ale dobrze zachował się Donnarumma. Piłka odbiła się od bramkarza gości i trafiła do Zaniolo, który z najbliższej odległości wbił ją do siatki. Milan mógł szybko odpowiedzieć po szybkiej kontrze. Piłkę w polu karnym opanował Suso i próbował minąć dryblingiem obrońcę. Ten odepchnął Hiszpana i wydawało się, że sędzia musi odgwizdać karnego, ale arbiter zadecydował inaczej.

Mecz ponownie zamienił się w festiwal nieudanych zagrań. Nawet grający dziś świetnie Donnarumma popełnił błąd przy łapaniu piłki, który mógł skończyć się golem. Włoch zrehabilitował się już chwilę później, kiedy po rzucie rożnym i strzale Dżeko ponownie świetnie zachował się na linii i obronił to uderzenie. Przy uderzeniu Pellegrinniego z 81. minuty bramkarz gości miałby niewiele do powiedzenia, ale piłka tylko obiła słupek. Gospodarze do końca starali się o zwycięstwo, ale albo brakowało dokładności, albo Donnarumma nie dawał napastnikom żadnych szans i mecz zakończył się podziałem punktów. Schodzących do szatni gospodarzy żegnały głośne gwizdy, które podsumowują obecną formę rzymian.

Roma - Milan 1:1 (0:1)

Zaniolo 47' - Piątek 26'


Avatar
Data publikacji: 3 lutego 2019, 22:28
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.