“Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka” można powiedzieć obecnie o Crystal Palace. Bardzo poważnych kontuzji doznali najprawdopodobniej liderzy tego zespołu w trakcie spotkania z Manchesterem City.

Skąd takie przysłowie? Podczas spotkania z Manchesterem City Jason Puncheon i Scott Dann, pełniący rolę kapitana i zastępcy w ekipie “Orłów”, robili wszystko by powstrzymać Kevina de Bruyne. Skończyło się na tym, że brutalnie faulowali Belga.

Ostatecznie jednak mimo bardzo groźnie wyglądającego urazu pomocnikowi “The Citizens” nie stało się nic poważnego i w najbliższym czasie powinien wrócić do gry.

Podczas brutalnego ataku z tyłu, poważnej kontuzji doznał z kolei Puncheon, który kompletnie spóźnionym wślizgiem chciał odebrać piłkę rywalowi, ostatecznie jednak wpadł w jego nogi, co spowodowało zejście z boiska obydwóch zawodników. To Anglik jednak najprawdopodobniej doznał zerwania więzadła krzyżowego.

Dann z kolei na początku spotkania ostro wszedł w nogi De Bruyne, który całym impetem ciała spadł na nogę 30-letniego zawodnika Crystal Palace, przez co zawodnik musiał opuścić boisko prawdopodobnie również z zerwanym więzadłem krzyżowym.

Crystal Palace sensacyjnie zremisowało z Manchesterem City, jednak w tabeli nadal jest bardzo blisko strefy spadkowej, a kontuzje kluczowych graczy wymuszają więc aktywność w zimowym okienku transferowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x