Oficjalnie: Koniec pewnej epoki. Burnley zwolniło trenera
Pewna epoka dobiegła końca. Sean Dyche przestał pełnił obowiązki pierwszego trenera Burnley. W angielskim klubie pracował nieprzerwanie od 10 lat.
– Burnley Football Club może potwierdzić, że klub rozstał się z menedżerem Seanem Dyche, asystentem menedżera Ianem Woanem, trenerem pierwszego zespołu Stevem Stonem i trenerem bramkarzy Billym Mercerem – czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu.
Sean Dyche pracował w Burnley od 30 października 2012 roku. Poprowadził zespół w 425 spotkaniach, z których 152 wygrał, 114 zremisował i 159 przegrał. Na angielskich boiskach zdobył łącznie 570 punktów, co daje średnią 1,34 pkt. na mecz. 50-letni szkoleniowiec dwukrotnie wywalczył awans do Premier League.
W trwającym sezonie ekipie z Turf Moor wiedzie się nieco gorzej. Burnley zajmuje 18. miejsce w stawce i do bezpiecznej strefy traci 4. punkty. Czarę goryczy wśród działaczy przelała ostatnia porażka z Norwich City 2:0.
– Wyniki w tym sezonie były rozczarowujące i chociaż była to niezwykle trudna decyzja. Pozostało osiem kluczowych meczów w kampanii. Uważamy, że konieczna jest zmiana, aby dać drużynie najlepszą możliwą szansę na utrzymanie statusu Premier League – powiedział prezes klubu, Alan Pace.
Burnley w najbliższym ligowym spotkaniu z West Hamem poprowadzi dotychczasowy trener drużyny do lat 23 – Mike Jackson.