Nowy wymiar futbolu, czyli Targi Świat Piłki 2017

Kamil Chmielewski

Wchodząc na płytę stadionu czuło się chęć zobaczenia wszystkiego, każde stoisko było inne, każde wypełnione czymś co zainteresowałoby nie jedną osobę. Od pamiątek piłkarskich, przez asortyment dla prawdziwego kibica, aż do… producentów nawierzchni trawiastych.

Na stadionie zameldowałem się w sobotę o 10. Ludzi było dosyć sporo (w porównaniu z niedzielą), zwłaszcza z małymi dziećmi, co było niemałym problemem, ale o tym za chwilę. Jedną z większych atrakcji był Football Dart, czyli piłkarskie rzutki. Pomimo, że mój wynik nie był zbyt imponujący, uważam że jest to jedna z ciekawszych alternatyw dla normalnego futbolu. Co ciekawe, wystawcy tego całego darta prowadzili TOP3, kto zdobył najwięcej punktów w trzech strzałach, a liderem był… 7 latek ze 141 punktami! Jak udało mi się dowiedzieć Football Dart już wkrótce zawita do “TurboKozaka” w Canal+. Z podobnych atrakcji mieliśmy do dyspozycji jeszcze bilard nogami, w co już wcześniej zdarzyło mi się grać. Jeden z meczy jednak musieliśmy przerwać, gdyż na stół jakby nigdy nic, weszli… Iron Man i Transformers. Tak, na targach piłkarskich dzieci robiły sobie zdjęcia z postaciami z Marvela i to jeszcze na stole bilardowym. Kwintesencja organizatorstwa w jednej sytuacji.

A skoro już mówimy o organizatorach i jak to wszystko przebiegało, ciężko wydusić z siebie kilka pozytywnych zdań. O ile samo rozmieszczenie atrakcji było całkiem przemyślne, o tyle płatne wstępy na konferencje prasowe to lekka przesada, zważywszy na to, że prawie nikogo tam nie było. Ogólnie na stronie internetowej był zmieniony terminarz w porównaniu z tym, który był przed salami. Szczytem wszystkiego był brak Czesława Michniewicza, który miał być jednym z gości, a o tej samej porze wrzucił na Twittera fotkę z meczu młodzieżowej Lechii.

Co do samych stoisk, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Mi osobiście najbardziej do gustu przypadły trzy stoiska. Pierwsze – Antykwariat Sportowy. Pomimo, iż wcześniej kilkakrotnie robiłem zakupy na ich stronie internetowej, to zobaczenie tej całej kolekcji pamiątek sportowych na żywo było czymś pięknym. W moje ręce trafił m.in Kicker z 1998 roku zapowiadający nadchodzący sezon Bundesligi. Drugie stanowisko, do którego wracałem kilka razy – Unikaty Piłkarskie. Co ciekawe, sklep internetowy prowadzony przez syna Pawła Janasa. Nawet znalazłem jedną, dość ciekawą koszulkę Arsenalu z sezonu chyba 10/11, już mam kupić, a tam z tyłu “Fabregas”. No cóż… Trzecie stanowisko – Kącik jednego z fanów Barcelony, niestety nie pamiętam z imienia i nazwiska. Nic nie było na sprzedaż, wszystko w formie wystawy. Od autografów, przez proporczyki, aż do koszulek zawodników.

Póki co – tyle. W kolejnej części, kolejne smaczki, zapraszam już teraz 🙂 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x