“Nie zgadzam się”. Trener Albanii odpowiada na słowa Santosa

fot: Twitter/@OL_English

Selekcjoner Czerwono-Czarnych, Sylvinho odniósł się do słów Fernando Santosa na konferencji prasowej. Brazylijczyk nie podzielił zdania szkoleniowca Polaków w jednej kwestii.

Wczoraj Biało-Czerwoni zmazali plamę, którą zostawili po sobie w Czechach. Reprezentacja Polski odniosła skromne zwycięstwo (1:0) z Albanią. Bramka Karola Świderskiego z 41. minuty wystarczyła do przypisania sobie trzech punktów w tabeli. Po dwóch kolejkach lepsi od polskiej kadry są tylko Czesi z czteroma punktami na koncie. Selekcjoner Albanii na konferencji prasowej ocenił przebieg spotkania i nie zgodził się z Fernando Santosem w pewnej kwestii:

Patrząc na wydarzenia na boisku, uważam, że bardziej sprawiedliwy byłby remis. Nie zgadzam się z trenerem Santosem w tej kwestii – podkreślił Sylvinho i dodał:

Reprezentacja Polski nie zaskoczyła nas. Wiedzieliśmy, że wykorzystuje przestrzenie na boisku, mocno buduje swoje ataki. Wydaje mi się jednak, że graliśmy z nią jak równy z równym – wyjaśnił nowy selekcjoner Czerwono-Czarnych.

Robert Lewandowski nie wpisał się na listę strzelców w pojedynku z Albanią. Według portalu “WhoScored” w przeciągu 90. minut, oddał cztery strzały na bramkę i zaliczył dwa udane dryblingi. Trzeba przyznać, że w drugiej odsłonie wypracował sobie jedną, niezłą sytuację bramkową, po której ostatecznie piłka do siatki nie trafiła. Drużynie Sylvinho udało się powstrzymasz snajpera FC Barcelony:

Lewandowski jest decydującym zawodnikiem dla reprezentacji Polski, bardzo istotnym dla Barcelony, a wcześniej dla Bayernu Monachium. Dzisiaj udało się zatrzymać go naszym zawodnikom defensywnym. Mieliśmy plan, który odpowiednio realizowaliśmy. Raz czy dwa razy może ten plan się posypał, ale stawiliśmy czoła tak świetnemu zawodnikowi. Dlatego nie okazał się dzisiaj kluczowym piłkarzem – zakończył.

Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra 20 czerwca na wyjeździe z Mołdawią. W czerwcowym zgrupowaniu Biało-Czerwoni także rozegrają mecz towarzyski, ale rywal na razie nie jest znany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x