Nastroje Werderu Brema po awansie do półfinału Pucharu Niemiec – Ostatni krok do finału w Berlinie!

Źródło: werder.de

Wczorajszy dzień to przede wszystkim starcia w Lidze Mistrzów, ale nie tylko. W ćwierćfinale Pucharu Niemiec Werder Brema pokonał Regensburg 1:0 i zameldował się w półfinale.

Co prawda, Werder Brema po golu Yuyi Osako pokonał Regensburg tylko 1:0, ale jak sam Florian Kohfeldt przyznał – liczy się to, że awansowali do półfinału Pucharu Niemiec.

Ostatnie 10 minut spotkania było intensywne, wszystko mogło się zdarzyć, ale koniec końców poszło po myśli Bremeńczyków.

Marco Friedl docenia rywala i twierdzi, że to był naprawdę trudny mecz – Musieliśmy dziś ciężko walczyć przez 90 minut, ale spodziewaliśmy się trudnego meczu. Jeśli prowadzisz tak niewielką różnicą punktową, to końcówka zawsze będzie napięta. Wiedzieliśmy, że nie daliśmy z siebie wystarczająco dużo w pierwszej połowie meczu. Nie kontrolowaliśmy gry, nie stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo szans i nie byliśmy wystarczająco agresywni. Po przerwie byliśmy lepsi, a Yuya Osako zdobył wspaniałą bramkę. Po przerwie stworzyliśmy o wiele więcej sytuacji, ale to nasza wina, że pod koniec było tak blisko – Niemiec tonuje swoje emocje odnośnie awansu, bo wie, że rywal tym razem będzie trudniejszy – DFB-Pokal jest dla nas ważny. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jesteśmy w półfinale. Jesteśmy tak blisko finału w Berlinie, ale wiemy też, jak dobrym zespołem jest Lipsk – zanim jednak Werder podejmie RB w DFB-Pokal, czekają ich spotkania w Bundeslidze, a zawodnik wie, że drużynie potrzebne są punkty, aby zapewnić sobie ligowy byt – Nawet po tak wielkim zwycięstwie, nadal musimy skupiać się na lidze. Zdobywanie punktów musi być dla nas priorytetem numer jeden. Nie udało nam się tego zrobić w ostatnich kilku meczach, więc musimy wrócić na właściwe tory

Niklas Moisander dostrzega pozytywy po grze w drugiej połowie, ale uważa, że powinni strzelić więcej goli – To był dla nas ciężki mecz. Chociaż mieliśmy dobrą fazę, nie daliśmy z siebie wystarczająco dużo. W pierwszej połowie nie byliśmy wystarczająco skoncentrowani, ale po przerwie znacznie się poprawiliśmy i stworzyliśmy więcej szans. Po zdobyciu gola powinniśmy byli zdobyć drugiego, to ułatwiłoby nam sprawę z naszego punktu widzenia. Nie zabiliśmy meczu, a oni utrudniali nam życie – Duńczyk jest bojowo nastawiony na półfinał i jest przekonany, że “Zielono-Biali” zameldują się w Berlinie, bo wszystko jest możliwe – Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się przejść do kolejnej rundy i znaleźć się w półfinale. Będziemy chcieli pokonać Lipsk i dotrzeć do finału. Wierzymy w siebie, nawet jeśli będzie to trudny mecz. Lipsk to silna drużyna, ale po dzisiejszym dniu wszystko jest możliwe

Trener niemieckiego klubu, Florian Kohfeldt również zauważa, że gra po przerwie się poprawiła – Mieliśmy dobrą kontrolę nad meczem i nie pozwoliliśmy im na wiele kontrataków, ale jednocześnie nie potrafiliśmy stworzyć sobie zbyt wielu okazji. W przerwie zmieniliśmy nasze podejście, aby nie skupiać się tak bardzo na grze środkiem, a także wnieśliśmy więcej głębi do sposobu gry. Mieliśmy dobrą okazję z Niklasem Moisanderem, ale wtedy Marco Friedl posłał wymarzone podanie do Yuya Osako, a ten zdobył piękną bramkę. Musieliśmy wcześniej zakończyć mecz, a ostatnie dziesięć minut było bardzo napięte. Ale jesteśmy półfinalistami i tylko to się dla nas liczy. Teraz czekamy na mecz z Lipskiem i miejmy nadzieję, że uda nam się zrobić ostatni krok do finału w Berlinie! – Szkoleniowiec już 3 raz zamelduje się w półfinale DFB-Pokal, ale ma chrapkę na więcej – To będzie trzeci raz, kiedy Maximilian Eggestein i ja dotrzemy razem do półfinału. Byłoby miło, gdybyśmy mogli przejść całą drogę. Osiągnęliśmy wiele, docierając do półfinału i chcemy to kontynuować. Po to jesteśmy w tym pucharze, żeby zajść jak najdalej – Kohfeldt skupia się już teraz tylko na Bundeslidze. Pomimo absencji zawodników, musi przygotować swoją drużynę na przeprawę przez BVB i RB Lipsk – Przed nami dwaj bardzo trudni przeciwnicy: Lipsk i Dortmund, ale musimy szukać możliwości zdobycia punktów. Nadal potrzebujemy więcej punktów, aby zagwarantować sobie przetrwanie, ale trzymam się swoich racji i twierdzę, że będziemy w stanie to zrobić. Po obu stronach brakuje zawodników. Prawdopodobnie zabraknie Ludde [Ludwig Augustinsson], ale chcemy wystawić możliwie najsilniejszą drużynę w obu meczach.

Werder Brema 30 kwietnia zmierzy się z RB Lipsk w półfinale Pucharu Niemiec. Drugą parę półfinałową tworzy Borussia Dortmund i Holstein Kiel, które sensacyjnie wyeliminowało Bayern Monachium na wcześniejszym etapie.

Zanim jednak podopieczni Kohfeldta podejmą “Die Bullen” czeka ich batalia o utrzymanie w Bundeslidze. Pomimo 7 punktowej przewagi nad barażowym miejscem, “Zielono-Biali” nie mogą być pewni ligowego bytu. Do końca sezonu zmierzą się z Lipskiem, BVB, Mainz, Unionem, Bayerem Leverkusen, Augsburgiem i Borussią Moenchengladbach.

Źródło: werder.de

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x