telegraph.co.uk

Powoli można odliczać już godziny do rozpoczęcia nowego sezonu Premier League. Wszystkie kluby, które liczą na walkę, czy to o grę w Lidze Mistrzów, czy to o mistrzostwo na potęgę wzmacniają swoje kadry. Jedynie tak na Emirates Stadium dziwnie cicho i spokojnie. Nawet w plotkach transferowych nie ma jakichś poważniejszych nazwisk łączonych ostatnio z Arsenalem. 

Część klubów robi totalną rekonstrukcję zespołu, jak chociażby Manchester City pod wodzą Josepa Guardioli. “The Citizens” w ogóle nie patrzą na wydawane kwoty, ściągając już takich zawodników jak John Stones, Leroy Sane, Gabriel Jesus, Ilkay Gundogan, czy Nolito. Z kolei w Manchesterze United postawiono nie na ilość, a na jakość, mowa tu o ściągnięciu Erica Bailly’ego, Henrikha Mkhitaryana, Paula Pogbę i Zlatana Ibrahimovicia. Jose Mourinho jasno określił jakich zawodników chce i takich sprowadzono na Old Trafford. Z kolei w Liverpoolu Jurgen Klopp postawił na przemyślane ruchy kadrowe. Sadio Mane, Georginio Wijnaldum, czy Joel Matip, to może nie są mega nazwiska, ale świetni zawodnicy, którzy mogą zrobić różnicę w każdej chwili na boisku.

Nawet Leicester, mistrz Anglii ściągnął w swoje szeregi Ahmeda Musę, czy też Bartosza Kapustkę. Zważając na to iż każdy klub z czołówki minionego sezonu wzmacnia się na potęgę, a Arsenal ściągnął dotąd raptem Granita Xhakę jeżeli chodzi o poważniejsze transfery, to można zadać pytanie: na co czeka Arsene Wenger?

Kibice “Kanonierów” obserwując ruchy rywali i czytając iż z Arsenalem łączony jest Jonny Evans mogą uznać to za mały żart. Ale może, z drugiej strony… w minionym sezonie w końcu Arsenal zdobył wicemistrzostwo Anglii. Co prawda przegrali z Leicester trochę na własne życzenie, ale zważając na to iż poprzednie cztery (!!!) sezony z rzędu skończyli na czwartym miejscu, to może w końcu Wenger wycisnął maksimum z zespołu. Może stwierdził iż biorąc pod uwagę, że prawie każdy zespół robi przebudowę, to trzeba tym razem postawić na stabilizację kadrową?

Jestem pewny jednego… mimo iż przed każdym sezonem zapowiada się iż czeka nas najbardziej ekscytująca edycja Premier League, to tym razem naprawdę nie zabraknie emocji dla koneserów angielskiej piłki. Josep Guardiola, Arsene Wenger, Claudio Ranieri, Jose Mourinho i wielu innych, wspaniałych trenerów na ławkach, a na boiskach wielkie gwiazdy jak Paul Pogba, Zlatan Ibrahimović, Sergio Aguero i inni. W końcu, cytując klasyka, będzie można zapiąć pasy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x