MŚ 2022: Portugalia z pierwszym triumfem! Ghana walczyła do końca

Portugalia

Twitter: FIFA.com

W ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Mistrzostw Świata w Katarze Portugalia podejmowała reprezentację Ghany. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 3:2, a emocje zaczęły się dopiero w drugiej połowie. Na listę strzelców wpisali się Cristiano Ronaldo, Joao Felix i Rafael Leao. Dla Ghany strzelali zaś Andre Ayew i Osman Bukari. 

Jak do tej pory na Mundialu w Katarze żadna z ekip reprezentujących Afrykę nie zdołała strzelić ani jednego gola. Honor musiała ratować Ghana, która też mierzyła się z nie byle kim. Mistrzowie Europy z 2016 roku są przymierzani jako jedni z faworytów do wygrania całego turnieju. Komplet punktów, jaki chcieli zdobyć dziś w na stadionie kontenerowym miał ich ustawić mentalnie w dalszej części turnieju. Portugalczycy od samego początku szli z szybkimi akcjami, chcieli wykorzystać swoje umiejętności sprinterskie i wejść w pole karne rywala. Jednocześnie pilnowali tyłów, by nie dać rozpędzić się zawodnikom drużyny przeciwnej. Ci zaś chcieli wykorzystać walory swoich napastników. Andre Ayew miał dłużej utrzymać się przy piłce, a przy okazji wziąć na siebie kilku rywali. Z kolei Inaki Williams miał wykorzystywać wolne przestrzenie i ścigać się z Diasem i Pereirą.

Szkoleniowiec Ghany Otto Addo wystawił na tę potyczkę formację z pięcioma stoperami, która w ostatnich meczach przed Mundialem zdawała egzamin. W pozostałych reprezentacja traciła zbyt dużo goli, a przy zwiększonej ilości stoperów obrona wygląda solidnie. To też pokazali dziś, kiedy zdołali powstrzymywać Portugalczyków przez całą pierwszą połowę. Problem był za to w środku pola, gdzie piłkarze ni  potrafili choć na chwilę utrzymać się przy futbolówce i pójść z atakiem. Dobrą okazję na gola miał Cristiano Ronaldo, ale źle sobie przyjął piłkę, co też dało szansę na dobrą interwencje bramkarza. Portugalia miała bardzo dużą swobodę z rozprowadzeniu piłki. Z biegiem czasu masowe ataki podopiecznych Fernando Santosa ustały, przez co Ghana miała trochę miejsca do przeprowadzenia ataku pozycyjnego. Chwilę później dwie dobre sytuacje miał Joao Felix, lecz uderzył zbyt mocno i niecelnie.

Kapitan reprezentacji Portugalii zdobył w końcu upragnioną bramkę, lecz wcześniej sędzia użył gwizdka. Arbiter dopatrzył się przewinienia na jednym z obrońców Ghany przed oddaniem strzału. Powtórki wykazały, że była to raczej czysta walka o piłkę, a sędzia zbyt szybko pospieszył się z użyciem gwizdka. Reprezentacja Ghany w dalszym ciągu utrzymywała wysoki poziom w defensywie, szczególnie przy dośrodkowaniach, czy wrzutkach z piłki stojącej. Pierwsze zagrożenie z ich strony miało miejsce w 36. minucie, kiedy to po dwóch rzutach rożnych mogli otworzyć wynik. Jednak stoperzy Mistrzów Europy z 2016 roku spisali się bez zarzutu. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Po zmianie stron kibice mieli nadzieję, że jedni i drudzy poprawią swoją grę głównie w fazie ataku i wykończenia. Szczególnie wiele spodziewano się po Portugalczykach ze względu na jakość gry, same nazwiska i przynależność klubową. Swoją szansę na gola miał Ronaldo, lecz jego uderzenie zostało przyblokowane na lewej flance. Kilka sekund później Ghana poszła z szybką akcją na bramkę Diogo Costy, lecz strzał Mohammeda Kudusa okazał się minimalnie niecelny. Tymczasem w 63. minucie Cristiano Ronaldo został sfaulowany w polu karnym Ghany przez Mohammeda Salisu. Sam poszkodowany podszedł do wykonania stałego fragmentu gry, którego pewnie wykorzystał. Ati-Zigi wyczuł jego intencję, ale strzał był zbyt silny do obrony.

Radość kibiców z Europy nie trwała jednak długo. W 73. minucie Mohammed Kudus otrzymał kapitalne podanie z głębi pola, a następnie dograł piłkę w pole karne. Tam wbiegał Andre Ayew, który posłał futbolówkę do siatki Diogo Costy. Ghana wyczuła swój moment i chciała pójść za ciosem i zdobyć kolejną bramkę, która dałaby im zwycięstwo. Formacje defensywna i pomocy poszły znacznie wyżej, co później bez skrupułów wykorzystali podopieczni Fernando Santosa. Zawodnicy Otto Addo dwukrotnie stracili W 78. minucie prostopadłe podanie do Joao Felixa posłał Bruno Fernandes, a zawodnik Atletico Madryt wykończył to z dużym spokojem. Dwie minuty później analogiczna akcja miała miejsce na drugiej stronie. Fernades zagrywał futbolówkę do Rafaela Leao, a ten bez większych problemów posłał ją w przeciwległy róg bramki. Okazję na kolejną bramkę miał Ronaldo, ale Portugalczyk był na pozycji spalonej.

Ghana ostatnie minuty rozgrywała na spokojnie, zabezpieczyli tyły, by nie dopuścić już do takich sytuacji jakie miały miejsce w 78. i 80. minucie gry. Z kolei Fernando Santos zaczął dokonywać zmian taktycznych mających na celu utrzymać wynik. Jednak rywale nie poddali się tak łatwo i w 89. minucie zdobyli gola kontaktowego! Tym razem Osman Bukari znalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z lewej flanki i strzałem głową nie dał szans golkiperowi Portugalii. Ghana walczyła do samego końca, by urwać jeszcze punkt w tej potyczce, ale finalnie ta sztuka im się nie udała. Spotkanie kończy się wynikiem 3:2.


24.11.2022, 1. kolejka fazy grupowej Mistrzostw Świata 2022, Stadium 974, Doha

Portugalia – Ghana 3:2 ( 0:0 ) 

Cristiano Ronaldo 65′(k.), Joao Felix 78′, Rafael Leao 80′ – Andre Ayew 73′, Osman Bukari 89′

Portugalia: Diogo Costa – Joao Cancelo, Ruben Dias, Danilo Pereira, Raphael Guerreiro – Ruben Neves(Rafael Leao 77′) – Bernardo Silva(Joao Palhinha 88′), Bruno Fernandes – Otavio(William Carvalho 56′), Joao Felix(Joao Mario 88′), Cristiano Ronaldo(Goncalo Ramos 88′)

Ghana: Lawrence Ati-Zigi – Alidu Seidu(Tariq Lamptey 66′), Alexander Djiku, Daniel Amartey, Mohammed Salisu(Antoine Semenyo 90+2′), Abdul-Rahman Baba(Daniel-Kofi Kyereh 90+2′) – Mohammed Kudus(Osman Bukari 76′), Thomas Partey, Salis Abdul Samed, Andre Ayew(Jordan Ayew 77′) – Inaki Williams

Żółte kartki: Pereira, Fernandez – Kudus, Ayew, Seidu, Williams

Sędzia: Ismail Elfath

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x