Mioduski apeluje o uspokojenie sytuacji

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Prezes Legii Warszawa – Dariusz Mioduski wreszcie przerwał milczenie. Oficjalna strona klubu podała do opinii publicznej oficjalne oświadczenie Mioduskiego. Komentarz dotyczy oczywiście ataku kibiców na zawodników z niedzieli na poniedziałek, po meczu Lecha Poznań z Legią.

“Sprawą zajmuje się już Policja, która ma instrumenty do tego, żeby wyjaśnić przebieg całego zdarzenia. Klub współpracuje z nią w tym zakresie. Wyciągniemy też wnioski z niedopuszczalnej sytuacji, w której kibice podający się za grupę wyjazdową, swobodnie poruszają się po obiekcie klubu. Uszczelnimy ten system i zmienimy procedury w tym zakresie. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że w tej sytuacji system ochrony zawiódł i wymaga zmian. Takie wydarzenia nigdy więcej nie mogą mieć miejsca. 

Wobec tego, że do incydentu nie doszło podczas imprezy masowej, nie możemy wykorzystać instrumentów wynikających ze stosownej ustawy i nałożyć na osoby biorące udział w zajściu zakazów stadionowych.” – podkreślił Mioduski.

“Ten czas to również wielka próba dla nowego trenera. Oczekuję, że ustabilizuje drużynę i w kolejnych meczach zobaczymy efekty wprowadzonych zmian, a przerwę zimową wykorzysta na pracę u podstaw, której drużyna tak bardzo potrzebuje. Cele Legii na ten sezon się nie zmieniły. Mamy zdobyć mistrzostwo Polski i awansować do europejskich pucharów.  

Wszystko to wymaga przede wszystkim spokoju. Tego dziś najbardziej brakuje Legii. Bez spokoju powrót na właściwe tory sportowe będzie o wiele trudniejszy. 

Apeluję więc dziś do kibiców, ale także do piłkarzy, członków sztabu i całej legijnej społeczności – wykorzystajmy obecną przerwę reprezentacyjną do uspokojenia sytuacji i zapewnienia drużynie warunków, które pozwolą jej wrócić na właściwe tory. “ – dodał prezes Legii.

Całe oświadczenie do przeczytania na Legia.com.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x